Wątek: Oko Obserwatora
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-06-2007, 21:59   #46
corenick
 
corenick's Avatar
 
Reputacja: 1 corenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetnycorenick jest po prostu świetny
Przepraszam, ale na wstepie odsylam Bigo Pasiflorka do komentarzy do sesji.

Staneliscie ramie w ramie przed banda rzezimieszkow, ktorych trudno bylo posadzic o bycie straznikami miasta. Pionowe, biale linie, blyskawicznie pojawily sie w powietrzu, przecinajac ciemnosc i napiecie panujace pomiedzy dwoma grupami.
- Mag!- wykrzyknal herszt bandy- Brac ich!
W tejze chwili cizba rzucila sie na was. Nie byl to jednak skok jakiego sie spodziewali. Herszt, jakby wolno, z ociaganiem, postapil naprzod. Czesc ludzi wogole nie zareagowala, jakby otumiona, ze zwolnionymi reakcjami, stali dalej.
Selinie nie trzeba bylo dwa razy powtarzac. Natarla na szefa bandytow i jednym plynnym ruchem rapiera rozbroila oprycha. Widzac co sie dzieje, az glupio wam sie zrobilo na sama mysl o wyrzynaniu tych ludzi w pien.
Bandyci natomiast, widzac cala akcje mlodej elfki zatrzymali sie bez ruchu. Zapadla cisza. Doszlo was pohukiwanie sowy a chwile pozniej odglos jakby spadajacego worka z ziemniakami...
Po chwili jeden z grupy wystapil jakby z trudem i obawa przed reszte i powiedzial:
- Przepraszamy was bardzo podroznicy. Zmeczeni dzis strasznie jestesmy sluzba to i reakcje nasze nieco nerwowe sie staly. Tez i wiesc o smierci starego Barnaby wybila nas z rownowagi. Jeszcze raz przepraszamy.
 
corenick jest offline