Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-03-2018, 16:01   #82
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Willusch był miły, sympatyczny i gościnny. Aż zbyt miły jak na osobę, którą niespodziewanie nachodzi kilku mężczyzn.
Z drugiej strony... Detlef, jako osoba dobrze wychowana, też by był miły w takiej sytuacji.
Jednak Willusch był, jak mówiono, paserem, a ci do tych kryształowych z charakteru nie należeli.

- Dziękujemy za miłe przyjęcie. - Detlef uśmiechnął się przyjacielsko. Skorzystał z zaproszenia i przekroczył próg mieszkania. - Ale proszę się nie trudzić szykowaniem czegokolwiek - dodał. - Nie będziemy przecież zajmować wiele czasu. Wystarczy, że usiądzie pan z nami.

Być może źle oceniał Willuscha, ale podejrzewał, że tamten ucieknie tylnym wyjściem gdy tylko się dowie, z jakimż to interesem przychodzą goście. O ile nie szybciej. I o ile, oczywiście, goście dadzą mu na to szansę.

- Borysie, sprawdzisz pozostałe pomieszczenia? - poprosił. - Nasza rozmowa powinna się odbyć bez świadków - wyjaśnił Willuschowi.
 
Kerm jest offline