Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-03-2018, 19:57   #119
Ronin2210
 
Ronin2210's Avatar
 
Reputacja: 1 Ronin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputacjęRonin2210 ma wspaniałą reputację
Walka z nieumarłymi znowu skończyła się błyskawicznie, lecz tym razem los zakpił z walczących i najbardziej opancerzony Pierr rzucił się bezmyślnie w wir walki. Gdyby dziś przeżył to zapewne nie popełniłby znowu tego błędu, błędu który przypłacił swoim życiem, mimo usilnych starań Dieter nie był w stanie osłaniać rycerza przez cały czas ze swojej powtarzalnej kuszy. W pewnym momencie jeden z umarlaków skoczył na plecy opancerzonego wojownika, wgryzając się głęboko w kark i następnie jednym silnym szarpnięciem wyrwał kawał ciała, z rany trysnęła wysoko ciemna krew, momentalnie rycerz upadł na kolana przygnieciony przez kilku nieumarłych, którzy zaczęli atakować bezwładne ciało rycerza masakrując je doszczętnie.

- Kurwa! - łowca wampirów zaklął głośno widząc co się dzieje, lecz gdy doskoczył wreszcie do rycerza ten już wyzionął ducha, którego łowca wampirów miał zamiar zatrzymać w królestwie Morra.

- Spalić wszystkie ciała to jedyne wyjście, nie mamy czasu na fanaberie i skomplikowane obrządki, ważne by nie powstali ponownie i tyczy się to też Pierra. - rzucił chłodno do wszystkich gdy ci zaczęli rozwodzić się zbytnio nad nieważnymi w tym momencie sprawami, jak koń czy rodowy miecz.
- Pomyślcie czego by chcieli, oni chcą wreszcie odejść w spokoju, a Pierra nie zajmują już jego miecz czy koń, on nie chce powstać to pewne, ratujmy jego ducha od zguby. - spojrzenie pociągłej twarzy bez wyrazu przesunęło się po wszystkich obecnych dając im do zrozumienia że łowca jest śmiertelnie poważny.
- W tej sytuacji musi wystarczyć wielki stos i słowa otuchy dla żywych, gdyż martwi ich nie potrzebują. - spojrzał wymownie na przywódcę krasnoludów - Ufam że pomożecie nam ich godnie odprawić, tyle chociaż dla nich zróbmy. - nie odrywał wzroku od oczu Gimbrina. Później przed spaleniem ciał przeszukał dokładnie wszystkich nieumarłych, obejrzał też ich najstarsze rany by poznać przyczynę ich pierwotnej śmierci.
 
Ronin2210 jest offline