Czy zabicie Bekesha było konieczne? Cedmon nie był pewien, ale i tak nie miał wpływu na działania, jakie podjęła Enki. Czy zresztą plan wykorzystania Bekesha jako ewentualnej przynęty czy też żywej tarczy był bardziej ludzki?
Bez względu na wszystko śmierć była dla szaleńca wybawieniem.
- Nawet pies go nie chciał ruszyć. Mądre zwierzę - powiedział Cedmon, zsuwajac sie z siodła na ziemię. Pogłaskał Hundura po łbie. - Dobry Hundur.
Podszedł do leżacego by upewnić się, że tamten przestał oddychać. Nawet najcelniejsza strzała mogła nie zabić, a pozwolenie na to, by Bekesh powoli się wykrwawiał, byłoby zbytecznym okrucieństwem.
Wyciągnął strzałę, by, jeśli nie była uszkodzona, oddać ją łuczniczce.
- No to możemy wracać - powiedział.
Nie sądził, by Enki miała ochotę zabierać jakieś kawałki Bekesha w charakterze trofeum.