06-03-2018, 11:57
|
#123 |
| Douko przez chwilę patrzył na ogień pochłaniający ciało bretończyka dla którego koszmar już się skończył. Nikt nie mógł mu odmówić męstwa. Być może wymarzył on sobie inne odejście do krainy Morra jednak los chciał, że zakończył swój żywot w walce z grupą nieumarłych.
Fakt, że Khazadzi chcieli zejść do wioski by tam dzielić los z ludźmi zaskoczył nieco Douko. Ci byli raczej nieustępliwi i rzadko opuszczali swe siedziby. Zastanawiał się również nad ich stosunkiem do Bardaka.
Na wieść o potrzebie ostrzeżenia rodziny Wernicków kiwnął tylko głową. Gotów był im pomóc. |
| |