Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-03-2018, 07:58   #124
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Gdy przygotowywano stos i Pierra do spalenia Viktoria w sakiewce wziętej po rycerzu umieściła jego sygnet i schowała na dnie plecaka. Złoto, które były dotąd w jego posiadaniu przeliczyła na szybko i przesypała do sakiewki.
- Lepiej wziąć. Bo i tak nikomu z trupów się nie przyda a wszystko kosztuje.- Skomentowała wzrok Bardaka.

Gdy podpalano ciała Viktoria starała się zając wierzchowcem Pierra. Okazało się, że jako jedyna potrafiła coś ugrać i, że życie spędzone na wsi dało jej wiele przydatnych umiejętności.
Valdon był oporny. No w końcu Pierre go szkolił osobiście. Na szczęście pani sierżant zauważyła marchewkę w rzeczach przygotowywanych przez górników Gimbrina i szybko ja zagarnęła. Rumak jak pod dotknięciem zaczarowanej różdżki przełamał swój upór i chyba wyczuwając dobro w dziewczynie pozwolił się odprowadzić.

Viktoria była zadowolona, że krasnoludy postanowiły iść z nimi do Frugelhofen. Wiedziała, że jak będą wszyscy porozbijani po okolicy ożywieńcy po kolei będą ich eliminować. A tak we wsi może uda się zorganizować punkt oporu. Trzeba będzie wysłać też kogoś do klasztoru z ponurymi informacjami.

czarny słup dymu zaniepokoił Viktorią. Jak się prędko okazało Gimbrin oznajmił, że to jedna z farm. Khazad postanowił ruszyć sprawdzić co tam się dzieje a poszukiwacze przygód ruszyli ku farmie Wernicków.
- Trzeba wszystkich z doliny ściągnąć do wsi. Wydaje mi się, że ruszyło to przekleństwo z gór na dobre.- Dodała i ruszyła wraz z kompanami.
 
Hakon jest offline