Czy Otto miał rację z tym demonem?
Lennart miał pewne wątpliwości... A nawet więcej niż pewne.
Może osłabiony przez chorobę Otto nie do końca rozumiał sytuację? Tego przepatrywacz nie wiedział. No ale lepiej było założyć najgorsze...
- W tej chwili nic nie zdziałamy - powiedział cicho. - Z tym tłumem nie mamy szans. Jeśli nie zamierzają sprowadzić tego demona tu i teraz, to lepiej by było wyśledzić, gdzie ten przeklęty mnich, czy jak go tam nazwać, ma swoją siedzibę - zaproponował. - Zapewne trzeba będzie zastosować podstęp, a nie siłę.