07-03-2018, 20:45
|
#92 |
| Kapłan Morra skończył ostatnie modlitwy gdy kopacze robili ostatnie ruchy łopatami, dodając ziemi do grobów. Po tym Herman schował księgę pod poły swoich szat, wyjmując z jednej z kieszeni dwa płatki czarnej róży - kładąc po jednym na grobach. Po tym chwycił laskę, wyjmując ją z ziemi i zwrócił się do stojących obok, wysłuchując tego co Albrecht miał do powiedzenia.
Skinął lekko na podziękowanie brata nieboszczka, odpowiadając: - Nie ma za co dziękować, to mój obowiązek panie Albrechcie. Aczkolwiek, to nie jest miejsce ani pora na takie rozmowy. Udajmy się do mojego domostwa, czeka nas długa rozmowa. - Po chwili spojrzał na znajomego z dzieciństwa. - Ciebie też zapraszam, Ulli. Skoro panowie się znają to wypadałoby porozmawiać także o tym jak do tego doszło. - powiedział zerkając na groby. |
| |