Marwald po chwili zaśmiał się, być może nie pasowało to do sytuacji, ale nagle przyszła mu myśl - Ty możesz wszystko. - powiedział do Konrada - Nie rozumiesz? - spoglądał na towarzysza - Jesteś w pewien sposób jak gdyby nieśmiertelny, Simon chciałbyć bezpieczny, lecz tym samym i ty jesteś bezpieczny. Chwytaj halabardę podaj Waightstillowi i rozwalajcie skałę jak chcecie chyba, że Simon będzie uważał inaczej, bo przecież to jego życie bedzie zagrożone. |