Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-03-2018, 19:30   #86
Gob1in
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Raen'drel wszedł zaraz za Lazarusem i rozglądał się po wnętrzu.
- Chcieliśmy zapytać o Tiluscha. Proszę opowiedzieć o sprawie, z którą ostatnio przyszedł do pana. - Zapytał Wiluscha, gdy już wszyscy weszli do środka i obserwował jego reakcję. - Wiemy, że panowie współpracowali w pewnych... delikatnych sprawach i chcemy potwierdzić, że to nie pan go zabił. - uderzył prosto z mostu.

- Tilusch pozostawił informację, że pan mu groził i szantażował, ale przecież to musiało być jakieś nieporozumienie, które da się szybko wyjaśnić, prawda? - Uśmiechnął się. - Gdyby notatka zmarłego trafiła w ręce śledczych ze straży miejskiej, to niepotrzebnie zrobiłoby się zamieszanie - w końcu oni mają płacone za liczbę ujętych złoczyńców i nie próbują dociekać prawdy. Szybka i bolesna rozmowa z katem i pokazowa egzekucja... brrr... - wzdrygnął się. - Powiedzcie co wiecie o ostatniej sprawie, a my wszystko straży wyjaśnimy. - Ponownie się uśmiechnął.

Raen'drel był elfem, więc przyjmowanie kamiennej twarzy podczas łgania w żywe oczy przychodziło mu z łatwością. Ukrywanie prawdziwych emocji jest cechą pożądaną wśród leśnego ludu.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline