Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-03-2018, 23:56   #172
Czarna
 
Czarna's Avatar
 
Reputacja: 1 Czarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputację
Kwadrans - dokładnie tyle zostało załodze Acherona aby ogarnąć burdel w maszynowni i nadać maszynerii odpowiedniej mocy do zainicjowania procesu hamowania bez wybryków typu zużywanie ostatnich voltów na awaryjne latanie na ręcznym. Prya miała serdecznie dość wszelkich awaryjnych i improwizowanych manewrów.

Cały ten przeklęty, padakowy wypad był jedną, niekończącą się improwizacją w dryfującej chujni, obserwowanej przez androidy. Do tego jeszcze musiała współpracować z legalnym i nawet nie krypto-cyborgiem, a prawdziwym i bez spiny popylającym po pokładzie półblaszakiem… no i zindoktrynowany Tichy, ale yo juz była kompletnie inna historia z rodzaju tych, na jakie nawigator nie miała najzwyczajniej we wszechświecie siły, chęci oraz tolerancji, aby ją roztrząsać.

- Jak nie wyrobią się z łataniem reaktora jadę na ręcznym, inaczej zejdziemy z kursu i rozbijemy się powierzchnię planety, albo przyjebiemy w tamten wrak aż pójdzie echo - wymamrotała do wesołego ogółu mostka, wyłamując palce przed wzieciem się do roboty - Wtedy zeżre nam energie do zera, ale przeżyjemy. Chyba że ktoś ma inne plany - zakończyła ponuro, kręcąc do tego głową w wybitnie niezadowolonym geście.
Mieli przejebane. Z każdą minutą coraz bardziej.
 
__________________
A God Damn Rat Pack

Everyone will come to my funeral,
To make sure that I stay dead.
Czarna jest offline