Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-03-2018, 22:20   #174
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Rohan przebrnął przez pomieszczenie. Zaczął się zastanawiać ile jak duże promieniowanie mogło nadal znajdować się w pomieszczeniu. Obecność kleistej substancji pasowała jak wół do karety. Nie miał na pokładzie nic co mogłoby tak bardzo zwiększyć objętość. Teraz nie był w stanie zbadać gęstości materiału. Nie miał też czasu. Chociaż mózg bił na alarm.

Najpierw pomógł Abemu wciągnąc wiązkę przez otwór. Teoretycznie mógłby przygotować panel do podłączenia wiązki. Ale to wymagało odsunięcia się od operatora wypalacza. Być może stracenia go z oczu. To nie wchodziło w grę. Nie dlatego, że Rohan czuł strach. Dlatego, że był zdyscyplinowanym żołnierzem. A rozkaz nakazywał poruszanie się w parach.

Widząc zbicie piątki z urwanym ramieniem inżynier aż zadrżał. To był jego sprzęt. Uszkodzony. Spark potrzebował pomocy tak samo jak statek. W końcu Rohan pchnął ramię w stronę wyjścia. Miał nadzieje je tam zastać później, gdy już wszystko zostanie podłączone.

Gdy dwóm siłaczom udało się przeciągnąć wiązkę przez ostatnią przeszkodę ruszyli w stronę panelu, do którego można było ją podłączyć. Wszechobecne spoiwo pokrywało ściany i podłogę. Utrudniało to poruszanie się przy pomocy magnetycznych butów.

Rohan pomachał ręką wskazując Abemu w którym miejscu trzeba będzie pozbyć się tego dziwnego kleju. Była to dość precyzyjna robota. W końcu wiązka miała blisko pięćset pinów i wtyków, które musiały się spasować. Potem tylko zresetować system. To ostatnie miało być największym problemem dla załogi. Zasilanie miało zniknąć na około dwie minuty w całym statku. W sytuacji w maszynowni to tak naprawdę nic nie zmieniało. I tak pracowali przy latarkach. Ale na mostku ta chwila ciemności ich zaniepokoi. Alex będzie potrzebować więcej niż dwóch minut, żeby odzyskać kontrolę nad wszystkimi systemami. Ale miało to mieć też plusy. Takie przełączenie energii mogło uruchomić zasilanie w miejscach, w których teraz było kompletnie ciemno.

Inżynier przyklęknął w dziwnej mazi. Część systemowa była jego działką. Abe na wiele mu się nie zda, ale cieszył się, że mężczyzna jest przy nim. W końcu coś było nie tak. Ta maź…
Teraz ostatnia faza kulminująca kilka godzin jego pracy miała zostać wprowadzona w życie.

- Pilnuj moich pleców proszę - powiedział Rohan sięgając do konsoli.

Pilnuj przed czym? Przed mazią? Przed promieniowaniem? Mózg płatał mu figle. Przecież spalili coś, co mieli w ładowni. A jednak inżynier musiał wziąć głęboki oddech chcąc opanować nieuzasadnione drżenie dłoni.
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline