Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-03-2018, 22:23   #389
Dekline
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Naszyjnik Simona emanował znaną Marwaldowi siłą, prawdopodobnie był to pomniejszy artefakt w którym umieścić można jakieś zaklęcie.

- Nie obchodzi mnie co chcesz z nim zrobić. Jeśli mi go założysz to nic się nie stanie. To trzeba "aktywować", a działa tylko określony czas. Teraz raczej nie podziała. Powinieneś to wiedzieć - zadrwił.

Sztylet nie wykazywał właściwości magicznych. Był bogato zdobiony, lecz nic ponad to. Jeśli chodzi o księgę, to jej niszczenie oraz zbliżenie do kamienia nie przyniosło żadnych efektów. Jedynie amulet wręcz wyrywał się aby znaleźć się jak najbliżej środka kamienia.

Konrad podszedł bliżej halabardy i wziął ja do ręki. Była zimna i bardzo ciężka, ale nic poza tym. Nie paliła ogniem ani w żaden sposób nie raniła bohatera. Łowca przekazał oręż Waightstillowi ( co wymagało od niego sporo wysiłku ), lecz ten również nie doświadczył żadnych negatywnych skutków, chociaż wyraźnie czuł iż broń jest cięższa i zimniejsza aniżeli wcześniej. Oczywiście waga nie była problemem dla Bartnika, bez problemu mógł nią operować, lecz z pewnością obrażenia nią zadawane będą mniejsze.

Waightstill podszedł bliżej skały, znalazł mniejszą szczelinę i łupnął kilka razy, aby powiększyć otwór. Następnie bohater wbił tępy koniec w uszkodzone miejsce, lecz widocznie otwór był zbyt mały, trzeba było go jeszcze powiększyć. Z czasem gdy Bartnik wyjął broń ze skały poczuł na swej lewej ręce przeraźliwy chłód. Od razu zauważył że z otworu bije coś jakby światło które przez chwilę padało na jego rękę. Ze zdziwieniem stwierdził że kończyna, w miejscu "naświetlania" nie jest zmutowana - wyglądała dokładnie tak jak przed wyruszeniem na wyprawę.

Horst pilnujący Simona zauważył że ten ma zamiar wstać i ruszyć w kierunku skały. Jeniec nawet zaczął coś krzyczeć:

- Nie, zostawcie, nie możecie! - widać było zdenerwowanie jak i przerażenie na jego twarzy. Horst doskonale wiedział że jego słowa był szczere, czego nie mógł z pewnością stwierdzić o jego poprzednich słowach. Ponadto bohater miał wrażenie jakby Simon wyglądał inaczej niż wcześniej. Przybyło mu kilka zmarszczek na twarzy, zupełnie jakby w sekundę postarzał się o kilka lat.
 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest offline