Głupota Berdycha była tak wielka jak on sam, jednak był na tyle użyteczny, że lepiej było go nie tracić w jakimś samobójczym zwiadzie. Dźwięk metalu jednoznacznie oznaczał co czyha na nich w wąwozie, dlatego zanim półork zgłębił się całkowicie między ścianami ziemi, Eldred szybko wysłał czar na jedno ze zboczy.
Głośno krzyknięte "Atak!" rozległo się w wąwozie.
Magia dźwiękowych iluzji miała zadanie sprowokować wrogów kryjących się w krzakach do przedwczesnego ataku.