Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-03-2018, 07:48   #1713
Gob1in
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Komtur Zobacz post
Mam na myśli to, że nie spytałeś co chcemy robić, wydałeś tylko rozkazy i żadnych sugestii nawet nie słuchałeś. Nie wysłałeś Berta na mury i teraz potrwa trochę czasu zanim tam dotrze. No ale zobaczymy jak pójdzie obrona, mnie chaos decyzyjny nawet się podoba, a zwycięzcy się nie osądza, więc życzę powodzenia.
Do chwili narady (a nawet i w trakcie niej) nie było wiadomo, czy Baron odda władzę, a Detlef jakoś nie zamierzał odbierać mu jej siłą (teraz by mu się może i upiekło, ale po opuszczeniu Meissen stryczek...). Temat się przeciągał, a dyskusje i pytania w stylu "co chciałbyś robić" rozciągnęłyby sprawę na kolejne kilka kolejek. Podejrzewam, że aktualny atak zakończyłby się zanim BG opuściliby garnizon

A co do sugestii Truskawy - cóż, poza robotą kwatermistrzowską (zapasy), sugestii spalenia fortu i mostu (lub nie) wspominał tylko o chęci zbudowania wozów pancernych. Dostając zadania kwatermistrza Detlef uwzględnił sporą część z niziołkowych sugestii. Budowania wozów mogło również zostać zrealizowane (bo kto jak nie kwatermistrz może takie wozy zorganizować i zlecić ich budowę?), a palenie fortu - do czasu aż Walter może podchodzącego wroga choć trochę osłabić ostrzałem z tej pozycji palenia fortu nie będzie.

Tak jak nie wysłałem Berta na mury (nie doszacowałem durnoty ludzkiej i potrzeby 3 dowódców na każdego szeregowca/ochotnika, żeby sobie samemu krzywdy nie zrobili), tak nie kazałem mu w garnizonie siedzieć (sam tak wybrał). Z tej sytuacji zrozumiałem jedno - wszystkim nie dogodzisz i zawsze ktoś sarkał będzie, że on by coś innego wolał robić (że też Baronowi nie marudziliście, tylko biednemu krasiowi). Słowem - burdel jak na wojnie

A za życzenia dziękuję - szczęście przyda nam się wszystkim, bo tu chyba będzie trudniej, niż nad rzeką...
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline