12-03-2018, 18:55
|
#232 |
| Borgit nawet nie poczuł kamyczka odbijającego się od jego skórzanego pancerza, gdy ten kończył ukręcać łeb małego goblina - pomszczenie swojego dzika było w jego dzikim, orczym móżdżku priorytetem, mało co nie zabierając się za kolejnego pokurcza - którym okazał się przydatny Blop. Gdyby nie zawezwanie czarnego orka - to zapewne sam ruszyłby przodem z pianą na pysku na potwora rzygającego kwasem, niechętnie wysłuchując tego co czarny ork mówi - skupiając się na detalu walki. "My zabić rzygulca nim pokurcze cokolwiek zrobić, khe khe." Gdy tylko Gnorix ruszył w dalszą część jaskinii - dziki ork upstrzony czerwoną farbą ruszył za nim, drąc się, tocząc pianę i wymachując swoim dwuręcznym toporem we wszystkie strony. - WAAAAAGH! |
| |