12-03-2018, 19:05
|
#101 |
| Kapłan Morra, raczej przez drogę do jego domostwa był milczący. Przelotnie spojrzał na przygotowywania do święta, nie skupiając zbyt wielkiej uwagi do szczegółów - bardziej by skupić na czymś wzrok, cały czas myśląc o proroczym, trójwarstwowym śnie którym został obdarowany przez swoje bóstwo.
Podchodząc do drzwi wejściowych do domostwa Herman oparł kostur o ścianę, wyjmując spod szat klucze, jednym z nich otwierając domostwo i wchodząc do środka - pierw oczywiście zabierając ze sobą swoją laskę. - Zapraszam do środka. - powiedział ze spokojem w głosie, spoglądając na Albrechta przez ramię gdy wchodził. W myślach, prócz dylematów odnośnie swoich snów miał wielką nadzieję, że to co powie mu Albrecht przynajmniej w jakimś stopniu wspomoże rozwikłanie tajemniczego, proroczego snu. A przynajmniej da jakąś kolejną wskazówkę. |
| |