Elmer, choć ranny i zakrwawiony nie przestał myśleć logicznie. Zarzucił kaptur na głowę, oraz któryś z koców leżących obok na plecy i usiadł przy ognisku. Z czekanem między nogami, czekał aż pojawi się łowca nagród. Być może nie zauważy że to nie jego kumpel siedzi przy ogniu i uda się go zaskoczyć. |