Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 08-03-2018, 10:36   #81
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Przeciwnik nie był daleko i nadszedł czas, by zrobić użytek ze swoich umiejętności. Berwin pochylił się i zaczął cicho zataczać półkole, by wyjść na tyły przeciwnika, czyli za dwoma powalonymi drzewami. Strzałę trzymał w pogotowiu.

Nie było całkowicie ciemno i po skróceniu dystansu mógł mieć nadzieję na trafienie klienta w nogi. Stawiał ostrożnie stopy. Jeden trzask nadepniętej gałązki mógł zniweczyć jego plan.
 
Tom Atos jest offline  
Stary 08-03-2018, 18:19   #82
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Santiago zbliżył się do postrzelonego i, jak się okazało, martwego łowcy. Pierwotny plan, aby ich prześladowcy pozostali przy życiu nie powiódł się, więc wszelkie ceregiele mogli odłożyć na bok. To, czy zabili jednego czy wszystkich trzech nie miało już najmniejszego znaczenia.

A właściwie miało - jeśli którykolwiek pozostanie przy życiu, to ściągnie im na kark jeszcze większe kłopoty. Martwi mieli w zwyczaju milczeć na każdy temat.

Mogli wziąć przykład ze Stirgan, którzy mieli wprawę w pozbywaniu się niepożądanych gości - kamień na szyję i do rzeki, albo chociaż zakopać, spalić lub pozostawić na żer leśnej zwierzynie.

Chociaż pewnie mogliby urządzić im zwyczajowy pochówek, a w najbliższej osadzie wspomnieć mimochodem, że natrafili na trzy trupy jakiś nieszczęśników ograbionych do cna - najpewniej ofiar zbójców, co po gościńcach grasują, więc ich pochowali jak dobry zwyczaj nakazuje. I żeby miejscowi baczyli na swoich, bo zbójcy mogą znowu się gdzieś w okolicy czaić na kolejne ofiary.
Jeśli nie będą mieli nic, w tym koni, co łączyłoby ich z trójką prześladowców, to nikt nie powinien ich powiązać z ich śmiercią.

Estalijczyk nie miał wyrzutów sumienia - w końcu jeszcze niedawno ta trójka usiłowała dokonać samosądu na nich i Stirganach rękami podburzonych chłopów. Z pewnością sami nie mieliby skrupułów przed zabiciem któregokolwiek z towarzyszy de Ayolasa.

Szybko sprawdził kieszenie nieboszczyka, szukając zlecenia oraz broni i pancerza, który pasowałby na jego posturę. Z więzienia wyszedł jak stał i nie mógł przegapić możliwości przygarnięcia kilku przedmiotów - w końcu martwemu i tak się nie przydadzą. No i opowieść o ataku zbójców musiała mieć solidne podstawy, więc trzeba zabrać wszystko.

Następnie miał zamiar sprawdzić legowiska przy ognisku i juki wierzchowców, a później asekurować towarzyszy z łukiem w ręku i poza obrębem obozowiska. Ciemność dawała przewagę zaskoczenia, a trzeci łowca mógł wrócić lada chwila.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline  
Stary 08-03-2018, 19:22   #83
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
- O bogowie, ratujcie! - krzyknął Elmer, gdy broń wbiła się w jego ciało - Mordują, kanalie, łotry, rzeźniki z Pfeildorfu!
Potem czarodziej ostrożnie wyciągnął wbity czekan z ramienia i jakąś szmatą starał się zatamować krwawienie. Dość miał walki na dzisiaj, niech kumple zajmą się resztą najemników, a on poszuka jakichś bandaży w ich betach.
 
Komtur jest offline  
Stary 09-03-2018, 20:38   #84
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Początkowo wyglądało, że z oswajania koni nic Wilhelmowi nie wyjdzie. Nie miał o tym zielonego pojęcia, ale najwidoczniej jego determinacja albo podejście sprawiły, że zwierzę, do którego się zbliżył tylko przez chwilę wyglądało na zaniepokojone. Słowa i gesty von Dohna spowodowały jednak, że koń położył uszy i delikatnie obwąchał wyciągniętą w jego stronę dłoń. Wilhelm poklepał konia po szyi i chwycił za krótki postronek. Zwierzę było jego!

Znając już położenie ukrywającego się łowcy, Berwin ruszył szerokim łukiem w jego stronę. Przypadł do ziemi i przemykał od pnia do pnia, uważając aby nie nadepnąć na suchą gałąź bądź szyszkę. Cały czas też nasłuchiwał, czy aby jego przeciwnik nie zmieni pozycji. I gdy już prawie znalazł się w miejscu, z którego mógłby dostrzec łowcę nagród, stąpnął niepewnie, zachwiał się i odruchowo chwycił cienkiego drzewka. W odpowiedzi na hałas, w jego kierunku poleciał ze świstem nóż, który uderzył w drzewo nieopodal, zrykoszetował i upadł w igliwie. Łowca nagród zerwał się ze swojego miejsca i znów rzucił do ucieczki w głąb lasu.

Santiago przeszukał zastrzelonego łowcę, przy którym znalazł sztylet i solidny pas wraz z sakiewką, zawierającą kilkanaście szylingów i czarny kamyczek. Potem zabrał się za grzebanie w ułożonych obok ogniska jukach i pakunkach. Znajdował się tu pełny ekwipunek obozowy czyli koce, naczynia, śpiwory, bukłaki z wodą, lina, siekiera. Ciepłe ubrania, zapasowe gacie, onuce oraz peleryny wypełniały skórzane sakwy. Santiago znalazł też kilka wykonanych ze skórzanych pasków kajdan i lakierowany na czarno, skórzany czepiec, który pasował mu na głowę. Na koniec Estalijczyk znalazł też suszone mięso i podpłomyki, a także dwa zwoje płótna i bandaża, które podał jęczącemu Elmerowi.

Wioskowy magik Lutefiks wziął się za opatrywanie swojej nadwyrężonej ręki, co przychodziło mu ze sporym trudem. Dopiero gdy Ayolas mu pomógł, udało się powstrzymać krwawienie. Elmer wyczerpany i oszołomiony usiadł przy ogniu.

Chwilę potem czający się w ciemnościach Santiago usłyszał zbliżającego się drogą od strony obozowiska Stirgan samotnego mężczyznę.
 
xeper jest offline  
Stary 09-03-2018, 21:09   #85
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
- Grzeczny konik, grzeczny... - powiedział Wilhelm. Opanował przelotną chęć osiodłania wierzchowca i odjechania w siną dal, po czym raz jeszcze pogłaskał zwierzę po szyi.

Spojrzał w stronę obozu, a ponieważ od kompanów nie miał żadnych niepokojących wieści, zabrał się za oswajanie kolejnego konia. Co dwa, to nie jeden, a gdyby mieli wszystkie trzy, wtedy łowcy z pewnością nie zdołają ich dogonić. Na piechotę nie mieliby żadnych szans.
 
Kerm jest offline  
Stary 11-03-2018, 22:10   #86
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Głowę czającego się w mroku Estalijczyka chronił znaleziony skórzany czepiec, a przy boku pojawił się sztylet w nieco sfatygowanej pochwie zawieszonej na zdobycznym pasie. Reszta fantów (poza sakiewką zabitego, którą wepchnął za pazuchę) pozostała w obozowisku i czekała na zakończenie nocnej akcji, by podzielić pomiędzy towarzyszy.

Santiago usłyszał kogoś zmierzającego w jego kierunku. Nie będąc pewnym kto to, a nie chcąc przez pomyłkę postrzelić Berwina zatrzymał się i przygotował łuk do strzału. Postanowił wykonać kilka ostrożnych kroków, by zejść tamtemu z drogi i poczekać, aż nieznajomy zbliży się do obozowiska i jego sylwetka stanie się widoczna na tle ognia. Jeśli to Berwin, to w porządku - znał kompana już na tyle długo, żeby rozpoznać po ubiorze. Jeśli jednak to obcy, to przed strzałą w plecach uchroni go jedynie rozsądne poddanie się i stanie nieruchomo do czasu, aż zostanie spętany przez Elmera lub Wilhelma.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline  
Stary 12-03-2018, 12:16   #87
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Rachunek był prosty. Przynajmniej tak myślał sobie Berwin. No bo skoro znalazł się w zasięgu rzutu noża łowcy, to tym bardziej łowca znalazł się w zasięgu łuku Berwina.

Było na tyle jasno, że omal go skurczybyk nie trafił. Przepatrywacz gdy tylko odzyskał równowagę naciągnął łuk i posłał strzałę w kierunku ubieżającego łotra.

Celował wprawdzie poniżej miejsca, gdzie kończyły się plecy, ale nie obraziłby się na fortunę, gdyby gnojek dostał w nogi.
 
Tom Atos jest offline  
Stary 12-03-2018, 19:44   #88
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Elmer, choć ranny i zakrwawiony nie przestał myśleć logicznie. Zarzucił kaptur na głowę, oraz któryś z koców leżących obok na plecy i usiadł przy ognisku. Z czekanem między nogami, czekał aż pojawi się łowca nagród. Być może nie zauważy że to nie jego kumpel siedzi przy ogniu i uda się go zaskoczyć.
 
Komtur jest offline  
Stary 13-03-2018, 21:00   #89
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Wilhelm po pierwszym sukcesie miał już znacznie łatwiej. Dwie pozostałe kobyły, widząc że obcy mężczyzna nie stanowi zagrożenia, poddały się jego woli, dały dotknąć, złapać za postronki. Mag zajęty uspokajaniem wierzchowców nie zwrócił uwagi na zbliżającego się drogą trzeciego z łowców.

Elmer jak gdyby nigdy nic siedział przy ogniu, nieopodal w krzakach ukrywał się Santiago. Idący drogą łowca do ostatniej chwili nie spodziewał się zasadzki. W pobliżu obozowiska pozwolił sobie na rozluźnienie i szedł pogwizdując. Jednak w pewnym momencie zatrzymał się, coś przykuło jego uwagę, zaalarmowało. Być może był to Wilhelm stojący między końmi, może okryta kocami sylwetka Elmera pochylającego się nad ogniem, a może leżące na środku obozowiska, ledwo widoczne w mroku nocy zwłoki...
- Joerg! Hense! Wszystko w porządku? - krzyknął, równocześnie przesuwając się szybko w stronę porośniętego krzakami skraju drogi.

Tymczasem w głębi lasu, Berwin wziął na celownik uciekającego znów łowcę. Krzyk z ciemności świadczył o tym, że strzała mimo trudnych warunków dosięgnęła celu. Jednak postrzał nie był na tyle poważny, żeby uniemożliwić mężczyźnie dalszą ucieczkę. Z pewnością go spowolnił, a do tego krew z rany mogła ułatwić podążanie za nim...
 
xeper jest offline  
Stary 14-03-2018, 13:34   #90
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Jeden był zysk z powrotu trzeciego łowcy - poznali imiona łowców nagród. No i nie musieli szukać tego trzeciego.
Ale niestety, ten trzeci był zbyt wielkim bystrzakiem i zorientował się, że coś nie pasuje i zaczął uciekać.

Zdaniem Wilhelma pozostało tylko jedno - dopaść tamtego, nim zdąży zniknąć w krzakach i rozpłynie się jak mgła... a potem sprowadzi na głowę Wilhelma i jego towarzyszy jeszcze więcej i jeszcze większe kłopoty.

Żadne porządne rozwiązanie nie przyszło mu do głowy, wybrał więc rozwiązanie zdecydowanie nie pokojowe, ale, miał nadzieję, skuteczne - posłał odrobinę magicznej energii w usiłującego się schować łowcę.
 
Kerm jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:21.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172