-Myślę, Ercekionie, że źle osądzasz naszego maga. Po prostu stosuje mroczne zaklęcia, ale w dobrym celu. -Miło mi poznać tak sławnego i wielkiego wojownika, jakim jesteś ty, Draco. Nie wiem, dlaczego pytasz, czy jesteś godny, by nas wesprzeć. To raczej my możemy nie być godni tak znakomitego towarzystwa. Jeśli tylko nasz dowódca - tu spojrzał na Ercekiona - się zgodzi, to z radością przyjmiemy twoje towarzystwo. A tym druim towarzyszem jest...? - rzekł, i patrzył wyczekująco na Sariel. |