Kate
Tara prawie nic nie wazyla gdy ja unioslas. Pelna coraz to gorszych przeczuc ruszylas piegiem przed siebie wyszukujac drogi ktora dopiero co przemierzaliscie. Nie bylo to latwe. Las w tym miejscu byl raczej gesty i wszedzie taki sam. W pewnym momencie poczulas jak cos zaczyna kierowac twoimi krokami przy czym ciezar na twoich barkach stawal sie lzejszy i lzejszy. Wreszcie dotarlas nad wode.
__________________ [B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B] |