Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-03-2018, 09:52   #180
Czarna
 
Czarna's Avatar
 
Reputacja: 1 Czarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputacjęCzarna ma wspaniałą reputację
Wychodziło, że jeden robalowy padalec z którego Teddy zrobiła barbecue nie był jedyny. Bardzo dobitnie świadczyły o tym krzyki przerażenia ciągnące się po eterze jak kiepska wersja filmu grozy. Słysząc ludzkie wycie w sluchawce, Pryą zatrzęsło. Nie żałowała cybernetycznych tworów, dziękowała opatrzności, że to nie na nią padło.

Dobrze, że wróciła na mostek, olewając błąkanie po ciemnych, rozszczelnionych korytarzach. Tutaj przynajmniej wciąż było trochę światła… no i Tichy, chociaż to ostatnie akurat nie poprawiało nastroju.

Stary, zapewne zindoktrynowany pierdziel najpierw wydarł morde, potem zaczął pierdzieć w słuchawkę, a jego głos mieszał sie z wrzaskami… niepokojące. Jasne, mieli sytuacje pod kontrolą… mhm. Nawigator jakoś w to nie wierzyła.
- Mniej mord do podziału - mruknęła nie patrząc na niego, gdy wreszcie skończył nadawać. Lampiła się na niego ze zbyt bliskiej jak na jej gust odległości.

Ledwo podpłynął do jej fotela, a już miała ochotę go poczęstować granatem. Albo chociaż przestrzelić kolano tak dla świetego spokoju. Macnęła nawet pistolet, jednak nie strzeliła. Słuchała i kiwała głową. Też wolałaby szybką śmierć przy kraksie niż lobotomie androidów, lub tą od dziwnych, robalowatych pasażerów na gapę.
- Da się załatwić - odburknęła ponuro, wracając wzrokiem i uwagą do konsolety.
Czas uciekał, jeśli cyborg się nie wyrobi, Hermkens zatrzyma statek starymi, sprawdzonymi, awaryjnymi jak jasna cholera metodami. Nie zdechną tu, nie zrobią wrogom ludzkości tej przysługi.
 
__________________
A God Damn Rat Pack

Everyone will come to my funeral,
To make sure that I stay dead.
Czarna jest offline