Cytat:
Napisał hen_cerbin Kryjówka na wzniesieniu? Dla jednego człowieka bez problemu, dla wozu to tak sobie. Ale ukryć go możesz gdzie indziej. |
Właśnie taki był mój plan działania - skitrać powóz i na zwiad. Jeżeli nie ma na to dobrego miejsca w okolicy, to przynajmniej w nie najgorszym, ale faktycznie nie chciałem tracić na to kilku godzin.
Priorytety układają się w takiej kolejności: nie dać się zauważyć, dokonać zwiadu, ukryć wóz, odzyskać wóz (to taki bonus - może być ale nie musi)
W głowie założyłem sobie, że w momencie szturmu i tak już nic nie wskóram, a jak będę chciał wkroczyć do miasta to zostanę wzięty za wroga.
Jeśli Oleg zauważy coś naprawdę ważnego, to co innego - ruszy do miasta tak czy inaczej - bez wozu.
Chciałby jednak w nadziei doczekać momentu aż atakujący odstąpią od bram miasta po pierwszym- nieudanym - ataku. Wtedy dopiero wrócić, bo jedną osobę w najgorszym razie wezmą za jeńca, a potem się wyjaśni.
Czy zrobi to podjeżdżając wozem pod bramę, czy ukradkiem wpływając kanałami zależałoby od możliwości i sytuacji pod miastem.
Nie chcę robić naciąganej historii, ale taki scenariusz wydał mi się realny. Jeśli się mylę to napiszę jakiegoś zgrabnego posta o tym, jak się Oleg opamiętał i porzucił dotychczasowe plany
PS. Od razu napiszę o tym, że Oleg nie znalazł idealnej kryjówki dla fury i ruszył na wzgórze.