[Komentarze] Ostatni. Nóż w plecach, cz. II. - Strona 177

hen_cerbin · 14-03-2018, 21:17

Ogień wspierający nie wspiera.
Ogień zaporowy to nie zapora.
Postrzał w klatę to sposób, w jaki Natura sugeruje Ci, żebyś wyluzował.
Staraj się wyglądać niepozornie - przeciwnik może mieć mało amunicji i nie będzie chciał jej marnować na Ciebie.
Jeśli natarcie idzie dobrze, to znak, że pakujesz się w zasadzkę.
Pozorujący atak nieprzyjaciela, który ignorujesz - jest właściwym
natarciem.
Nieprzyjaciel niezmiennie atakuje w dwóch przypadkach:
- kiedy jest gotowy
- kiedy Ty nie jesteś
Plan operacji wygląda świetnie do pierwszego kontaktu z nieprzyjacielem.
Uciekający przeciwnik zapewne tylko się wycofuje na z góry upatrzone pozycje.
Łatwa droga jest zawsze zaminowana.
Grunt to walka zespołowa - zespół to więcej celów dla przeciwnika.
Nie wyglądaj imponująco, to ściąga ogień (dlatego inna nazwa "dowódcy" to "ruchomy cel").
Nie ściągaj na siebie ognia - to denerwuje wszystkich dookoła.
Jeśli brakuje Ci wszystkiego, oprócz nieprzyjaciół, to znak, że jesteś w strefie walk.
Jeśli zabezpieczyłeś teren - upewnij się, że nieprzyjaciel też o tym wie.
Nieprzyjacielski ogień ma pierwszeństwo ruchu.
Żadna jednostka gotowa do walki nigdy nie przeszła inspekcji.
Żadna jednostka gotowa do inspekcji nigdy nie przeszła chrztu bojowego.
Jeśli wróg jest w zasięgu ognia - Ty też jesteś w zasięgu ognia.
Ogień wspierający jest bardziej niebezpieczny od ognia przeciwnika.
Ekwipunku nie da się skompletować przed walką.
Posłańcy zawodzą zawsze, gdy potrzebujesz wsparcia.
Wszystko co robisz może Cię zabić; bezczynność także.
Jeśli Twoje stanowisko jest niemożliwe do zdobycia przez nieprzyjaciela, to jest też dla Ciebie pułapką.
Jeśli obie strony myślą, że przegrały - obie mają rację.
"Wywiad wojskowy" to sprzeczność.
Jeśli upierasz się bronić przedpola - zaskoczą Cię od tyłu.
Pogoda nie jest stroną neutralną.
Kawaleria nie zawsze przychodzi z odsieczą.
Brakuje zawsze rzeczy najpotrzebniejszych.
Nie przejmuj się rzeczami zaadresowanymi Twoim nazwiskiem; myśl o tych z napisem "do wszystkich, których może dotyczyć".
Jeśli masz dwie różne mapy - walka rozegra się na terenie pomiędzy nimi.
Jeśli może Cię zobaczyć sierżant - to wróg też.
Nie stój, kiedy możesz usiąść; nie siedź, kiedy możesz leżeć; nie
czuwaj, kiedy możesz spać.
Najgroźniejszą rzeczą na świecie jest podporucznik z mapą i kompasem.
Nieprzyjaciel jest ślepy; dopóki nie popełnisz błędu.
Jeden nieprzyjacielski żołnierz to trochę za mało; dwóch - zdecydowanie za dużo.
Czysty i suchy mundur polowy przyciąga błoto i deszcz.
Twoja obecność jest niezbędna zawsze tam, gdzie najbardziej pada.
Nigdy nie chybiasz, mając pełny kołczan; ostatnią strzałą nie trafisz nawet w stodołę.
Im droższa masz broń, tym dalej będziesz ją musiał odesłać do naprawy.
Złożoność broni jest odwrotnie proporcjonalna do IQ jej operatora.
Doświadczenie bojowe zyskujesz zaraz potem, jak Ci było naprawdę potrzebne.
Nieważne, którędy maszerujesz; i tak jest zawsze pod górę.
Maruderzy rzadko kończą jako zabici lub ranni.
(dedykowane) Bycie oficerem to ciężka robota; Twoi ludzie nie wiedzą, czego chcą, ale za to doskonale wiedzą, czego nie chcą.
Kiedy masz pełne magazyny, wróg przygotowuje natarcie w dwa tygodnie; gdy zaczyna brakować zaopatrzenia - zwykle atakuje tej nocy.
Każdy rozkaz, który może być źle zinterpretowany - będzie.
Nie istnieją wygodne okopy.
Nigdy nie bądź pierwszy, nigdy nie bądź ostatni, nigdy nie zgłaszaj się na ochotnika.
Jeśli wyjątkowo dobrze przygotowałeś swoje pozycje do odparcia ataku - możesz być pewien, że natarcie nastąpi gdzie indziej.
Jeśli wyjątkowo starannie przygotowałeś zasadzkę, nieprzyjaciel ją ominie.
Jeśli Twój manewr oskrzydlający idzie dobrze, to wróg zapewne spodziewa się okrążenia.
Gęstość ognia jest proporcjonalna do znaczenia celu.
Wystające obiekty przyciągają ogień - nie kryj się za nimi.
Dowódca otrzymuje tym ważniejsze zadania, im jest głupszy.
Poczucie własnej wartości przełożonego jest odwrotnie proporcjonalne do jego pozycji w hierarchii.
Zawsze jest jakieś wyjście i zwykle ono nie działa.
Zawsze zaczyna padać zaraz po tym, jak dostajesz gorący posiłek.
Nigdy nie mów sierżantowi, że nie masz nic do roboty.
Obóz to miejsce, gdzie odczuwasz zmęczenie po całym dniu.

Hakon · 14-03-2018, 22:28

Rozumiem, że chcesz coś nam przez to powiedzieć? :-/

Zarządzamy odwrót i obstawiamy plażę na północ.

druidh · 14-03-2018, 23:09

Cytat:

Napisał Gob1in

Ale zaminowana i pod ostrzałem gniazd ckm... oglądałeś Szeregowca Ryana?

Pamiętajcie, że Detlef ma komunistów po swojej stronie - będzie NKWD pilnować, żeby nikt nie uciekał od walki z wrogiem ojczyzny. Każdy Ostatni i każda dziesiątka obrońców dostanie własnego oficera politycznego

Gob1in się na oglądał "Śmierci Stalina" i kozaczy, a raczej NKWDzi.

Piszam, już piszam.

hen_cerbin · 15-03-2018, 00:28

Termin odpisu daję dwudniowy bo to bitwa, a pamiętam, że przy poprzedniej spokojnie w tyle dawaliśmy radę. Odpisy zawierające krótką deklarację działania będą jak najbardziej w porządku. Jeśli nie zdążymy to nic się nie stanie, tylko mój odpis pojawi się dopiero w niedzielę zamiast w piątek.

Baird · 15-03-2018, 02:59

To ja już mam z głowy. Hen ci łucznicy mają strzał mierzony?

Hakon · 15-03-2018, 07:25

Baird jasne, że mają

Przecież wróg mierzy do nich

EDYTA: Haha. No ładnie nasza akolitka skończyła

Teraz jedni na drugich będą skarżyć

Morel · 15-03-2018, 07:43

Cytat:

Napisał hen_cerbin

Kryjówka na wzniesieniu? Dla jednego człowieka bez problemu, dla wozu to tak sobie. Ale ukryć go możesz gdzie indziej.

Właśnie taki był mój plan działania - skitrać powóz i na zwiad. Jeżeli nie ma na to dobrego miejsca w okolicy, to przynajmniej w nie najgorszym, ale faktycznie nie chciałem tracić na to kilku godzin.

Priorytety układają się w takiej kolejności: nie dać się zauważyć, dokonać zwiadu, ukryć wóz, odzyskać wóz (to taki bonus - może być ale nie musi)

W głowie założyłem sobie, że w momencie szturmu i tak już nic nie wskóram, a jak będę chciał wkroczyć do miasta to zostanę wzięty za wroga.

Jeśli Oleg zauważy coś naprawdę ważnego, to co innego - ruszy do miasta tak czy inaczej - bez wozu.

Chciałby jednak w nadziei doczekać momentu aż atakujący odstąpią od bram miasta po pierwszym- nieudanym - ataku. Wtedy dopiero wrócić, bo jedną osobę w najgorszym razie wezmą za jeńca, a potem się wyjaśni.
Czy zrobi to podjeżdżając wozem pod bramę, czy ukradkiem wpływając kanałami zależałoby od możliwości i sytuacji pod miastem.

Nie chcę robić naciąganej historii, ale taki scenariusz wydał mi się realny. Jeśli się mylę to napiszę jakiegoś zgrabnego posta o tym, jak się Oleg opamiętał i porzucił dotychczasowe plany

PS. Od razu napiszę o tym, że Oleg nie znalazł idealnej kryjówki dla fury i ruszył na wzgórze.

hen_cerbin · 15-03-2018, 08:22

Znalazł. Tyle że potrzebuje na to 5 minut, na ukrycie wozu kolejne 5 i jeszcze z 5 na powrót. Czyli na pole bitwy wróci w okolicach 15 tury.

I nie ma kanałów. Ale jest rzeka.

druidh · 15-03-2018, 08:25

Hihihi! Oczywiście, że próbowała wydawać rozkazy, a w zasadzie to organizować obronę. Powie, że nie chce bo ma inne rozkazy to niech nie idzie.

Aresztować jak? Obawiam sie, ze znow sie skonczy na obrazeniach glowy jak bedzie miec duzo szczescia.

Hakon · 15-03-2018, 08:27

Czyli walka?!

14-03-2018, 21:17	#1761
hen_cerbin Reputacja: 1	Ogień wspierający nie wspiera. Ogień zaporowy to nie zapora. Postrzał w klatę to sposób, w jaki Natura sugeruje Ci, żebyś wyluzował. Staraj się wyglądać niepozornie - przeciwnik może mieć mało amunicji i nie będzie chciał jej marnować na Ciebie. Jeśli natarcie idzie dobrze, to znak, że pakujesz się w zasadzkę. Pozorujący atak nieprzyjaciela, który ignorujesz - jest właściwym natarciem. Nieprzyjaciel niezmiennie atakuje w dwóch przypadkach: - kiedy jest gotowy - kiedy Ty nie jesteś Plan operacji wygląda świetnie do pierwszego kontaktu z nieprzyjacielem. Uciekający przeciwnik zapewne tylko się wycofuje na z góry upatrzone pozycje. Łatwa droga jest zawsze zaminowana. Grunt to walka zespołowa - zespół to więcej celów dla przeciwnika. Nie wyglądaj imponująco, to ściąga ogień (dlatego inna nazwa "dowódcy" to "ruchomy cel"). Nie ściągaj na siebie ognia - to denerwuje wszystkich dookoła. Jeśli brakuje Ci wszystkiego, oprócz nieprzyjaciół, to znak, że jesteś w strefie walk. Jeśli zabezpieczyłeś teren - upewnij się, że nieprzyjaciel też o tym wie. Nieprzyjacielski ogień ma pierwszeństwo ruchu. Żadna jednostka gotowa do walki nigdy nie przeszła inspekcji. Żadna jednostka gotowa do inspekcji nigdy nie przeszła chrztu bojowego. Jeśli wróg jest w zasięgu ognia - Ty też jesteś w zasięgu ognia. Ogień wspierający jest bardziej niebezpieczny od ognia przeciwnika. Ekwipunku nie da się skompletować przed walką. Posłańcy zawodzą zawsze, gdy potrzebujesz wsparcia. Wszystko co robisz może Cię zabić; bezczynność także. Jeśli Twoje stanowisko jest niemożliwe do zdobycia przez nieprzyjaciela, to jest też dla Ciebie pułapką. Jeśli obie strony myślą, że przegrały - obie mają rację. "Wywiad wojskowy" to sprzeczność. Jeśli upierasz się bronić przedpola - zaskoczą Cię od tyłu. Pogoda nie jest stroną neutralną. Kawaleria nie zawsze przychodzi z odsieczą. Brakuje zawsze rzeczy najpotrzebniejszych. Nie przejmuj się rzeczami zaadresowanymi Twoim nazwiskiem; myśl o tych z napisem "do wszystkich, których może dotyczyć". Jeśli masz dwie różne mapy - walka rozegra się na terenie pomiędzy nimi. Jeśli może Cię zobaczyć sierżant - to wróg też. Nie stój, kiedy możesz usiąść; nie siedź, kiedy możesz leżeć; nie czuwaj, kiedy możesz spać. Najgroźniejszą rzeczą na świecie jest podporucznik z mapą i kompasem. Nieprzyjaciel jest ślepy; dopóki nie popełnisz błędu. Jeden nieprzyjacielski żołnierz to trochę za mało; dwóch - zdecydowanie za dużo. Czysty i suchy mundur polowy przyciąga błoto i deszcz. Twoja obecność jest niezbędna zawsze tam, gdzie najbardziej pada. Nigdy nie chybiasz, mając pełny kołczan; ostatnią strzałą nie trafisz nawet w stodołę. Im droższa masz broń, tym dalej będziesz ją musiał odesłać do naprawy. Złożoność broni jest odwrotnie proporcjonalna do IQ jej operatora. Doświadczenie bojowe zyskujesz zaraz potem, jak Ci było naprawdę potrzebne. Nieważne, którędy maszerujesz; i tak jest zawsze pod górę. Maruderzy rzadko kończą jako zabici lub ranni. (dedykowane) Bycie oficerem to ciężka robota; Twoi ludzie nie wiedzą, czego chcą, ale za to doskonale wiedzą, czego nie chcą. Kiedy masz pełne magazyny, wróg przygotowuje natarcie w dwa tygodnie; gdy zaczyna brakować zaopatrzenia - zwykle atakuje tej nocy. Każdy rozkaz, który może być źle zinterpretowany - będzie. Nie istnieją wygodne okopy. Nigdy nie bądź pierwszy, nigdy nie bądź ostatni, nigdy nie zgłaszaj się na ochotnika. Jeśli wyjątkowo dobrze przygotowałeś swoje pozycje do odparcia ataku - możesz być pewien, że natarcie nastąpi gdzie indziej. Jeśli wyjątkowo starannie przygotowałeś zasadzkę, nieprzyjaciel ją ominie. Jeśli Twój manewr oskrzydlający idzie dobrze, to wróg zapewne spodziewa się okrążenia. Gęstość ognia jest proporcjonalna do znaczenia celu. Wystające obiekty przyciągają ogień - nie kryj się za nimi. Dowódca otrzymuje tym ważniejsze zadania, im jest głupszy. Poczucie własnej wartości przełożonego jest odwrotnie proporcjonalne do jego pozycji w hierarchii. Zawsze jest jakieś wyjście i zwykle ono nie działa. Zawsze zaczyna padać zaraz po tym, jak dostajesz gorący posiłek. Nigdy nie mów sierżantowi, że nie masz nic do roboty. Obóz to miejsce, gdzie odczuwasz zmęczenie po całym dniu. __________________ Ostatni Proszę o odpis: Gob1in, Druidh, Gladin

15-03-2018, 00:28	#1764
hen_cerbin Reputacja: 1	Termin odpisu daję dwudniowy bo to bitwa, a pamiętam, że przy poprzedniej spokojnie w tyle dawaliśmy radę. Odpisy zawierające krótką deklarację działania będą jak najbardziej w porządku. Jeśli nie zdążymy to nic się nie stanie, tylko mój odpis pojawi się dopiero w niedzielę zamiast w piątek. __________________ Ostatni Proszę o odpis: Gob1in, Druidh, Gladin

15-03-2018, 02:59	#1765
Baird Reputacja: 1	To ja już mam z głowy. Hen ci łucznicy mają strzał mierzony? __________________ Man-o'-War Część I

15-03-2018, 07:25	#1766
Hakon Reputacja: 1	Baird jasne, że mają Przecież wróg mierzy do nich EDYTA: Haha. No ładnie nasza akolitka skończyła Teraz jedni na drugich będą skarżyć Ostatnio edytowane przez Hakon : 15-03-2018 o 07:40.

15-03-2018, 08:22	#1768
hen_cerbin Reputacja: 1	Znalazł. Tyle że potrzebuje na to 5 minut, na ukrycie wozu kolejne 5 i jeszcze z 5 na powrót. Czyli na pole bitwy wróci w okolicach 15 tury. I nie ma kanałów. Ale jest rzeka. __________________ Ostatni Proszę o odpis: Gob1in, Druidh, Gladin

14-03-2018, 22:28	#1762
Hakon Reputacja: 1	Rozumiem, że chcesz coś nam przez to powiedzieć? :-/ Zarządzamy odwrót i obstawiamy plażę na północ.

15-03-2018, 08:25	#1769
druidh Reputacja: 1	Hihihi! Oczywiście, że próbowała wydawać rozkazy, a w zasadzie to organizować obronę. Powie, że nie chce bo ma inne rozkazy to niech nie idzie. Aresztować jak? Obawiam sie, ze znow sie skonczy na obrazeniach glowy jak bedzie miec duzo szczescia. __________________ by dru'