Wolfgang przeklął pod nosem gdy khazadzi ruszyli ku kopalni.
- Stójcie głupcy!- Syknął tak by do goblinów nie dotarło.
- Jeśli teraz zaatakujecie to alarm podniosą a Etelka przygotuje dla was pewnie jakiś czar by zamienić was w żaby lub nawet snotlingi dla radości swojej i jej mrocznych bogów!- Dodał i złapał za rękaw najbliższego.
- Wynajęliśmy was i was wódz kazał pracować dla nas. Takim pochopnym ruchem narażacie się na hańbę dla klanu za nielojalność.- Dodał.
Techler był przygotowany na ewentualny atak khazada. Rozjuszony i jak się domyślał lekko obrażony mógł zaatakować niebiańskiego maga. Ten jednak zamierzał wcześniej go uśpić jeśli będzie zagrożone jego życie.