Miłe złego początki...
Gdy goblin padł, ogłuszony przez Bernhardta, Axel odetchnął z ulgą. Wszak tyle rzeczy mogło się nie udać... Nim jednak zdążył zabrać się za wiązanie i kneblowanie jeńca, w pomieszczeniu pojawił się kolejny kurdupel...
Axel na wszelki wypadek walnął jeńca w głowę rękojeścią miecza, a potem pobiegł za świadkiem zdarzenia, chcąc zapobiec możliwości wszczęcia alarmu.