Dowódca obrony nie miał zbyt wiele do roboty. Czasu na przygotowania nie było zbyt wiele i wcześniej, a teraz pozostało już tylko czekanie. No prawie. - Daj znać do sztabu, żeby druga dziesiątka wojowników przemaszerowała pod miejską bramę. Tam mają działać w zależności od sytuacji - albo wesprzeć obronę zagrożonego odcinka murów albo pozostać w gotowości w okolicy bramy. Ty wracaj tutaj - zostaniemy przy barykadzie, żeby ubezpieczać odwrót ludzi Waltera z fortu. - Polecił krasnoludzkiemu młodzikowi robiącemu za gońca.
Detlef żywił nadzieję, że jego wcześniejsze rozkazy zostały wykonane i Loftus wraz z Bertem wsparli obrońców muru swoją obecnością, a Baron nie wykombinuje czegoś, co stworzy kolejny problem czekający na rozwiązanie.
Przy okazji nie pogardziłby możliwością sprawdzenia w boju nowego topora, który tak świetnie leżał w jego dłoni.
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... |