Biblioteka Wiedzy, Harmonijna Domena Zewnętrza, komnata trzech mędrców
Trzech starców spoglądał na karty leżące na stole, w spokoju rozważając swoje myśli, nie musieli się nigdzie spieszyć. Przynajmniej dopóki nie odkryją wzoru kryjącego się za kartami.
Na środku leżała karta przedstawiająca
Sieć, olbrzymi labirynt pajęczyn niczym kokon okrywający jaskinię , w głębi karty widać było ukryty zarys pająka. Symbolika tej karty była prosta, intryga uknuta prze kryjących się w cieniu zamachowców niczym pająk czekających na okazje do ataku. Poniżej tej karty leżała
Pożoga ..Płonący zamek z zamknięta bramą główną. Ogień obejmował najwyższe baszty zamku, a zamknięta brama odcinała możliwości ucieczki. Pożoga oznaczała bowiem wszechogarniające zniszczenie wszystkiego i wszystkich, zarówno zwycięzców jak i przegranych. Karta ta byłaby symbolem zniszczenia i pyrrusowego zwycięstwa, w innym położeniu.
Ale tam, gdzie leżała nie oznaczała wydarzenia, a miejsce. Zamek oznaczał porządek, ogień jako symbol zniszczenia, niższe plany. A więc Piekło.
Te dwie karty były łatwe do interpretacji, gorzej z kartami graczy. Te w kupkach po dwie leżały poniżej kart wydarzenia i miejsca.
Na jednej z nich prężył się
Tygrys wśród trzcin, symbol utajonego zagrożenia. Dumna sylwetka kota, szykowała się do skoku spośród trzcin na niczego nie spodziewającego się wędrowca.
Drugą w kupce był
Złodziej, przedstawiająca rzezimieszka przemierzającego w ciemną noc ulice miasta z łupem. Symbol zarówno czujności, nieuchwytności , jak i zdrady.
Na kolejnej kupce karta
Księżyc w pełni. Unosił się nad wodami bagna oświetlając drogę kochankom, a może zwodząc ich w głębiny? ..Księżyc był symbol ułudy, błędnych przesłanek, pokazywał, że nie wszytko jest tym na co wygląda.
Obok leżała karta którą najtrudniej zweryfikować było w kontekście miejsca i intrygi. Anielica z przepaską na oczach z wagą w jednej, a z mieczem w drugiej ręce.
Sprawiedliwość, ale czyż w piekle jest miejsce dla sprawiedliwości? A może ten intrygant będzie tylko ślepym narzędziem przez które wyższe plany wymierzą karę.
Nawet tutaj docierały pogłoski o Demiurgu wszechpotężnej istocie żyjącej ponoć w Chronias, i manipulującym całym wszechświatem ,tak by powoli zdążał ku dobru.
Oczywiście, były to tylko pogłoski.. Nikt bowiem, kto wszedł do Chronias stamtąd nie powrócił. Ale czasami, w pogłoskach, kryje się ziarenko prawdy.
Obok tych kat leżały w parach jeszcze inne...czyste, pozbawione rysunku i nazwy. I te karty przyciągały uwagę starców. Nagle, coś zaczęło się zmieniać. Na dwóch czystych kartach pojawiły się linie, najpierw krótkie potem coraz dłuższe. Zaczęły znikąd pojawiać kolory i po chwili widoczne były rysunki. Na jednej czarny kwiat róży, pokryty kolcami wyrastał z grobu jakiegoś biedaka. Była to
Czarna Róża, symbol zdradliwego piękna.
Na drugiej złoty kielich, w którym w zielonej breji pływał mózg. Karta ta zwała się
Umysł i była symbolem potęgi inteligencji, przeważającej nad siła fizyczną. Wskazującą na prawdziwe źródło potęgi każdej istoty.
************************************************** *****
Kolejny gracz..teraz tylko czekać mi zostało na pozostałe karty.