Donald Cox (jeden z miastowych którzy do was przyszli żeby prosić o pomoc) odezwał się kiedy Andrew wydał polecenie odjazdu - Ja tu zostanę spróbuję pogadać z ludźmi
Kiedy odjeżdzaliście wdrapywał się na samochód żeby być lepiej widocznym, ludzie niechętnie rozstępowali się przed samochodem w stronę więźniów na ładowni posypało się parę kamieni ale wyglądało na to że nikt nie chciał zacząć niczego poważniejszego.
Szeryf ponownie się odezwał -Czas ucieka..
__________________ A Goddamn Rat Pack! |