|
Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
13-03-2018, 19:36 | #1611 |
Reputacja: 1 | Cosmo Witamy w rzeczywistości - monterowi rozkaz opatrzenia szeryfa nie przypadł do gustu. Podał Johnowi swój karabin, nie chciał go zostawiać z przodu wozu. Ocenił stan szeryfa, Cosmo mógł jedynie okręcić go miejscami bandażem, ale nic poza tym. Szybka robota, nie odezwał się nawet kiedy ten składał propozycję. Z chęcią by go po prostu zostawił, bo bez pomocy lekarza nie pożyje zbyt długo. Kiedy było po wszystkim, Cosmo podszedł do Andrew'a: -Szeryf długo nie pociągnie, potrzebuje lekarza. Irish czeka za rogiem, ma trzech jeńców - burmistrz i reszta byli wprowadzani na pakę ciężarówki - zaraz każę mu załadować ich na samochód. Nie wiedziałem co się dokładnie w banku dzieje, wolałem żeby Harvey mógł szybko zareagować. Mieli ich wieźć do szkoły. Wsiadł do kabiny odebrawszy swoją broń i chwycił za radio: -Harvey, w banku sytuacja opanowana. Następny przystanek to szkoła, tam gdzie ta hala sportowa. Załaduj ludzi szeryfa. Michael w razie potrzeby może zdemontować broń. Odpalił silnik. Miał nadzieję, że tłum nie zablokuje mu drogi. Andrew dał sygnał do jazdy. Cosmo postanowił zawrócić pojazd i przejechać obok Irisha i w dwa pojazdy pojechać do budynku szkoły.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 02-08-2018 o 21:17. |
17-03-2018, 12:35 | #1612 |
Reputacja: 1 | Donald Cox (jeden z miastowych którzy do was przyszli żeby prosić o pomoc) odezwał się kiedy Andrew wydał polecenie odjazdu - Ja tu zostanę spróbuję pogadać z ludźmi Kiedy odjeżdzaliście wdrapywał się na samochód żeby być lepiej widocznym, ludzie niechętnie rozstępowali się przed samochodem w stronę więźniów na ładowni posypało się parę kamieni ale wyglądało na to że nikt nie chciał zacząć niczego poważniejszego. Szeryf ponownie się odezwał -Czas ucieka..
__________________ A Goddamn Rat Pack! |
21-03-2018, 00:21 | #1613 |
Majster Cziter Reputacja: 1 | Andrew "Andy" Morrison - pogodny szturmowiec - Mhm. Więc lepiej niech pan się pospieszy szeryfie póki ma pan co negocjować. - szturman nie zamierzał ustąpić szantażowi. Jechali w stronę szkoły i ulżyło mu gdy wydostali się z tego tłumu przy ratuszu. Główkował co dalej. No najpierw do szkoły by zostawić jeńców. A potem? Miał wrażenie, że szeryf nie blefuje. Naprawdę ten koleś którego dotąd tak krył gdzieś tu był jeszcze i pewnie pakował się by zwiać. Tutaj akurat był skłonny uwierzyć szeryfowi. Ale nie chciał potem tłumaczyć się czemu go wypuścił czy pozwolił zwiać. Ani miejscowym ani swoim. Chociaż tego wariantu nie przewidział wcześniej więc nie miał gotowego scenariusza co z tym fantem zrobić. Żałował, że nie ma żadnego cwaniaka przy sobie to może by rozgryzł szeryfa w parę pytań a tak to szturman miał zagwostkę. Był prawie pewny, że dość szybko jak się nie domyślą to dowiedzą o kogo chodzi nawet bez szeryfa. Z tego co widział z umiejętności Sky mieli chyba szansę go wytropić. A miał ochotę gnojka dorwać jak jasna cholera. Ale nie przez jakiś brudny układzik z szeryfem. I co dalej? Pościg oznaczał ryzyko starcia a więc i, że ktoś z nich oberwie. Ale i nawet jakby naszli go od ręki gdzieś tam w domowych pieleszach też pewnie by lekko nie było. Więc niewielka różnica w tym aspekcie. Większa taka, że pewnie zaabsorbowało by to siły do tego pościgu a tak delikwent mógł być jeszcze na miejscu. W takich momentach żałował, że nie jest jednym z tych typów spod ciemnej gwiazdy. Mógł się przecież zgodzić, szeryf by powiedział co ma do powiedzenia a potem wieźć go dalej albo strzelić w plecy w trakcie "próby ucieczki". Wtedy przypomniał sobie, że przecież nie wiozą tylko szeryfa. - A pan burmistrzu? Albo ty? Ma pan coś do powiedzenia na ten temat? Wszyscy jedziecie pod ten sam adres i ten sam sąd. Ale tylko ten kto się wykaże jakąś współpracą może liczyć na łagodniejszy wyrok. No i pewnie waszym pobratymcom na rękę by było dorwać kolesia co pociął wam niejedną dziewczynę. A tak no cóż, zostaje mi powiedzieć, że wiecie ale dalej go kryjecie. - szturman spróbował znaleźć słabsze ogniwo w tym łańcuchu powiązań. Popatrzył na burmistrza i ochroniarza też związanych i usadzonych na pace ich ciężarówki. Wskazał kciukiem za siebie na tłum jaki właśnie zostawiali za zderzakami. Coś Morrisonowi za bardzo nie wyglądał na zbyt przyjazny dla właśnie obalonej władzy. A jakby dorzucić tutaj ukrywanie tego szlachtownika... Miał nadzieję, że jeńcom to wystarczająco przemówi do wyobraźni. Wystarczyłby mu jeden który by się wysypał.
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |
21-03-2018, 22:52 | #1614 |
Reputacja: 1 | Cosmo Cosmo zawrócił, tłum nie przeszkadzał. Ruszył powoli, musiał dać czas Irishowi na załadowanie jeńców, których przed chwilą miał przypiąć do słupów. Monter wiedział, w którą stronę jest szkoła, na walki przyszli w dzień, te kilka dni w tej mieścinie pozwoliły mu się zorientować. Najlepiej dojechałby tam jak najszybciej, ale znowu nie chciał rozdzielać grupy. Szeryf nie wytrzyma zbyt długo, do tego ten nożownik. Miał nadzieję, że Harvey się pospieszy, a jego zatrzymani nie będą robić problemów. Przyspieszył.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 02-08-2018 o 21:17. |
25-03-2018, 22:32 | #1615 |
Elitarystyczny Nowotwór Reputacja: 1 |
__________________ Jeśli w sesji strony tematu sesji przybywają w postępie arytmetycznym a strony komentarzy w postępie geometrycznym, prawdopodobieństwo że sesja spadnie z rowerka wynosi ponad 99% - I prawo PBFowania Leminkainena Ostatnio edytowane przez Zombianna : 25-03-2018 o 22:35. |
27-03-2018, 19:34 | #1616 |
Reputacja: 1 | Andrew, Cosmo szeryf popatrzył z nienawiścią, odezwał się za to Dunn -Chuj z tym, mogę wam powiedzieć co wiem, ale nie chce wisieć, jak dla mnie wygnanie jest ok, dajcie mi jakąkolwiek broń i jakieś zapasy a to miasto już nigdy więcej mnie nie zobaczy. Wiem że decyzja nie należy do was ale nie mam zbyt wiele do stracenia. Szukacie bękarta miłowanego przez lud burmistrza, dzieciak ma zamiłowanie do noży i lubi je testować, niestety jaj mu brakuje żeby wystartować do jakiegoś faceta więc wyżywa się na dziewczynach, dosyć szybko do tego doszliśmy ale zanim przyszło do aresztowania Mansfield postanowił się skontaktować z Cantrellem i okazało się że mamy sprawie ukręcić łeb, więc ostatecznie nawet z naszych ludzi mało kto wie. Jak podejrzewam w tej chwili gnojek już usłyszał co się w mieście dzieje i kończy pakować swoją kolekcje noży a jeśli ma jakiś przebłyski intelektu to także zapasy więc na waszym miejscu brałbym szybki wóz i gnał w odwiedziny bo możecie już go nie zastać w domu. Sam szło całkiem nieźle, choć powoli żeby nie rozhartować wierteł trzeba było pracować na niskich obrotach więc szło powoli a mimo to wiertła tępiły się o wiele szybciej niż Ortega by sobie życzyła, no cóż Szwecja ponoć słyneła z jakości stali. Ostatecznie udało się wywiercić otwory, teraz pozostała kwestia zainstalowania pierscieni i lunety, a potem przestrzelania broni
__________________ A Goddamn Rat Pack! |
17-04-2018, 19:20 | #1617 |
Reputacja: 1 | Cosmo Cosmo dalej prowadził ciężarówkę. Docierały do niego jedynie strzępki rozmowy, nie mógł się zbytnio połapać, o co dokładnie chodzi.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 02-08-2018 o 21:17. |
18-04-2018, 01:24 | #1618 |
Majster Cziter Reputacja: 1 | Andrew "Andy" Morrison - pogodny szturmowiec - Ciekawe rzeczy opowiadasz. - szturman pokiwał głową słuchając nerwowej opowieści Dunna. Uzyskał to co chciał czyli najsłabsze ogniwo pękło i się posypało. Z drugiej strony mógł klepać cokolwiek byle się spróbować wyratować. No ale z kolejnej strony sporo z tego co mówił zazębiało się z tym co kolejarze już wiedzieli albo się domyślali tudzież przypuszczali. Znaczy przynajmniej on sam. W każdym razie miało to ręce i nogi. - Dobra. Mów co to za typ i gdzie go znaleźć. To chyba mogłoby się nam przydarzyć, że zwiałeś nam z paki. Ale dalej radź sobie sam. - szturman nie miał zbyt dużo czasu do namysłu. Kolejne zakręty i mijane domy zbliżały ich do szkoły. Postanowił jednak zaryzykować. Mniejsze zło czy jakoś tak. Ten Dunn wydał mu się przy grubych rybach jak szeryf Masnsfield i burmistrz Cantrell dość małą rybką. Może nie byłby to pełny sukces jakby chciał ale za szansę dorwania tego psychola od noży od ręki był gotów pójść na taki kompromis.
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |
18-04-2018, 14:16 | #1619 |
Reputacja: 1 | Szeryf patrzył z furią na swojego podwładnego który ze spokojem odpowiadał na pytanie -Philip Alan, 5th Street, czyli w przeciwną stronę niż szkoła dom na przeciwko domu z wielkim zbiornikiem na deszczówkę, powinniście trafić. To dajcie mi znać kiedy będzie ten optymalny moment do zwiania wam z paki Dunn dodał z ironicznym uśmiechem
__________________ A Goddamn Rat Pack! |
18-04-2018, 22:07 | #1620 |
Majster Cziter Reputacja: 1 | Andrew "Andy" Morrison - pogodny szturmowiec - A spróbujemy upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. - mruknął szturman obserwując reakcję, całkiem żywiołowe i szeryfa i burmistrza. To sugerowało, że ten Dunn mówi prawdę. Z drugiej strony nawet jak mieli adres i nazwisko nie znali typa z twarzy a przecież nie mogli zatrzymywać każdego jak leci. Musieli mieć identyfikatora i tutaj Dunn świetnie by im się przydał. Niemniej taka zmiana kompletnie była im nie po drodze i nie mieli jej w planach. Morrisona korciło by od ręki spróbować złapać tego cholernika od noży ale też dostrzegał niebezpieczeństwo rozdwajania sił i w ogóle ryzyka przedłużania podróży z dwójką grubych ryb na pace. Im dłużej to trwało tym bardziej coś mogło się schrzanić. Ale wtedy go olśniło. Mieli dwie bryki! - Harvey, Cosmo, zatrzymać się! Zmiana planów! - dowódca tej kolejowej grupy wypadowej użył krótkofalówki by jednocześnie porozumieć się z dwójką kierowców w dwóch maszynach. - John, pilnuj tych gagatków. - zwrócił się do rosłego kolejarza. - Cosmo jedź z nimi do szkoły i tam ich przekaż lokalnym władzom. Sky za mną. Ty też. - Morrison szybko przetasował siły na koniec wskazując na Dunna, że ma iść razem z nimi. Szybko we trójkę przenieśli się do maszyny Harveya która pod względem prędkości i zwinności jakiej potrzebowali gdy liczył się czas reakcji miała w oczach szturmana znacznie lepsze notowania niż fura jaką prowadził Cosmo. W obliczeniach Morrisona Dunn był mu potrzebny jako przewodnik i ktoś kto zna tego Philipa. W razie czego była jeszcze Foxy co też miał nadzieję, że może skojarzy kto jest kto gdy już było wiadomo o co chodzi. No i Sky gdyby jednak się spóźnili a trzeba było typa wytropić. Do tego harvey który był i sprawdzonym rajdowcem i strzelcem co na takie okoliczności i jedno i drugie było przydatne. Resztę team z akcji w ratuszu Cosmo mógł zawieźć względnie spokojnym tempem do pierwotnego miejsca przeznaczenia. - Generał? Tu Morrison. Trochę zmiana planów. Mamy szansę dorwać tego chujka od noży więc spróbujemy go orwać. Cosmo zawiezie dwie najgrubsze rybki do szkoły. Sytuacja się trochę skomplikowała bo nie wiem ile nam z tym nożownikiem zejdzie. Philip Alan ma się nazywać. Przyślijcie do szkoły jakieś wsparcie jak dacie radę. - powiedział do krótkofalówki zmieniając kanał gdy już usiadł w wozie Harvey'a. Dał mu znać by ruszać i nie tracić czasu. Uznał jednak, że czas dać jakiś znać kolejowej bazie co się u nich dzieje, zwłaszcza jakby coś zaczęło się sypać.
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |
| |