Gdyby Emmerich był bardziej wygadany zapewne zapytałby kobiety, czy aby nie pomylił budynków. Chciał bowiem trafić do miejsca gdzie można się najeść i wyspać, a tymczasem wszyscy wokół chcieli tylko gadać i gadać. Gdyby istniały w jego świecie gry RPG zasugerowałby zapewne, że role jej się pomyliły - to łowcy przygód zdobywają informacje od oberżystów, a nie oberżyści od awanturników.
Ale że był kim był uśmiechnął się jedynie paskudnie i już miał powiedzieć Podrzynałem gardła piękniejszym i mniej wścibskim kobietom, kiedy wpadł na o niebo lepszy pomysł. Uśmiechnął się jeszcze paskudniej, pokazując zęby i zapytał: - Kochanieńka, a może na własne oczy chciałabyś zobaczyć? Ulli, zaopiekujesz się rannym, kiedy ja z tą piękną panią przespacerujemy się do leśniczówki? Załóżcie tylko płaszcz, piękna karczmarko i ruszamy tam, gdzie żadnych mutantów przecież nie ma. A tam dostaniesz wszystko czego pragniesz.