Larwa stał przez chwilę w ciszy.
-Jestem wędrowcem, trafiłeś bladolicy.- spojrzał na bladego człowieka, który zadał pytanie- Wybacz, lecz maska pozostanie na swym miejscu.- odwrócił się do paladyna.
Drużyna zaczęła się rozmawiać. Rozmawiali o... zgubionym towarzyszu?! Jak w tak małym miasteczku można zgubić człowieka?! Nagle Elfka nie wytrzymała... Oznajmiła iż idzie poszukać zguby.
Larwa szybkimi, zwinnymi podskokami doskoczył do Sariel.
-Pozwól, że potowarzyszę Ci w poszukiwaniach, we dwoje będzie raźniej. Jak wygląda zguba?- spytał. |