Wątek: Knurzysko [+18]
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-03-2018, 01:33   #42
CHurmak
 
CHurmak's Avatar
 
Reputacja: 1 CHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputację
Wszewłada zmroziło. Trudy życia w dziczy mu były niestraszne. Okrucieństwo jakie zadawali sobie ludzie - nieczęsto miał z nim do czynienia. Nie brak tego okrucieństwa w świecie, bez względu na czas i miejsce. Niemniej, dotąd z reguły udawało się go uniknąć. Dla przejętego dreszczem trwogi i obrzydzenia Wszewłada jedynym zbawieniem mogło okazać się jedynie to, że złe odczucia wzmagały świadomość niebezpieczeństwa. Jak w ogóle można pomóc komuś w takim położeniu?
Czy w ogóle miał zamiar pomagać? Może gdyby zatrzymał się pośród cieni, zamarł w bezruchu, zniknął nie wydając z siebie słowa ni szmeru ni innego dźwięku, poznałby tajemnice kryjące się za czcicielami Knurzyska.
Kto mógł okaleczyć tego człowieka? Czy inni czciciele, żądni ofiary w zamian uratowanego dziecka, czy też ktoś zupełnie inny, komu żałosny nieszczęśnik wszedł w drogę? Na takie rozmyślania Wszewład nie miał czasu. Nie miał też usposobienia bezwzględnie miłosiernego bliźniemu. Jednak pozostawiać dalej tego człowieka na pastwę innych - to również Wszewładowi nie dałoby spokoju. Wszystko co postanowił zrobić, to w miarę możliwości przeciąć linę, by ten człowiek mógł sam zawalczyć o swój los. Później czym prędzej oddalić się, by z bezpiecznej odległości oglądać kolejnych przybyszy. Najpierw jednak musiał dobyć swojego noża. Uznał, że jeżeli go zgubił, pozostanie jedynie biernym widzem, schowanym w gęstwinie, skrytym w nocnych ciemnościach.
 
CHurmak jest offline