ALIENOR HOOVER
Poczynania dwóch pozostałych agentów były dokładnie takie, na jakie miał nadzieję Olll, który cofnął się odrobinę za ich plecy. Zarzucenie prześcieradeł i bieg do przodu dawały spore szanse powodzenia, lecz Darian w ciele sprzątaczki zamierzał cofnąć się do tyłu. Po pierwsze - aby monitorować działania robota, po drugie - aby w razie czego pozostać przez chwilę tym jednym ciągle nie złapanym. Gdyby chociaż udało się odkryć twarz lub imię ściganej przez nich osoby, to byłoby coś. Nie musieliby zaczynać wszystkiego od nowa. Jeśli zaś pochwycą ich wszystkich razem, ta szansa zostanie zaprzepaszczona. Zdawał sobie sprawę też, że tamci nie mają zdolności hakerskich, lecz przecież musieli mieć inne, zgadza się?
Kiedy na tego prymitywnego robota pofrunęły prześcieradła, Alienor natychmiast, jak najciszej, ale i szybko, ruszyła wstecz, ku schodom na górę. Agent zamierzał ukryć się zaraz za rogiem i dalej wycofać tylko w razie konieczności, jednocześnie starając się uważnie słuchać odgłosów i z nich wywnioskować co robiło urządzenie. Gdyby ruszyło za biegnącymi, Darian chciał je śledzić na podstawie uderzeń metalowych odnóży, bez niepotrzebnego wychylania się za róg.