20-03-2018, 09:31
|
#130 |
| Gospodyni w końcu przyniosła jedzenie na które Ulli rzucił się wygłodniały. Nie mógł jednak najeść się w spokoju, gdyż do gospody weszło dwóch krasnoludów. Jednym z nich ku zaskoczeniu banity okazał się Asslak znakomity piwowar pracujący u jego dziadka Wiktora. - A niech mnie! - zakrzyknął Ulli ciesząc się, że widzi znajomą gębę w tej jakże dla niego dziwnej sytuacji - co tam słychać panie Asslak? Czyżby dziadek wysłał cię po zboże do produkcji piwa? - rzekł wstając i ochoczo witając się z krasnoludem. - Czy masz przy sobie galonik swego trunku? - zapytał - trzeba uczcić jakoś to spotkanie, choć galonik to pewno nie wystarczy! - dokończył z marsową miną. - Pozwolisz, że mój przyjaciel zasiądzie z nami? - zwrócił się do Emmericha. |
| |