Yetar, koncentrujący się bardziej na tym, czy nie wypatrzy jakichś zagrożeń, zostawił konwersację z byłym więźniem , pozostałym towarzyszom. Zastanawiał się, czy części naszyjnika dały się zczepić po rozdzieleniu, czy było to jednorazowe. Wyglądało na to, że potrzebowali czasu. Tylko jaki dokładnie mieli dzień, skoro pantera zdążyła ich dogonić. To było interesujące zagadnienie. - Pomogę Girlaen z chrustem i się nieco rozejrzę. Dzięki za wstępną ocenę. Jesteś najlepsza Luna. - Fakt, że była jedyną żywą osobą, jaką znał w okolicy, która znała się na magii, jedynie potwierdzał ten fakt. Po chwili ruszył na poszukiwanie opału i tropicielki. - Eeee to znaczy... Pójdę po opał, do tego się na razie nadam.
__________________ Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...
Ostatnio edytowane przez Plomiennoluski : 20-03-2018 o 14:14.
Powód: Dodatkowe posty w międzyczasie
|