Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-03-2018, 14:34   #44
Wisienki
 
Wisienki's Avatar
 
Reputacja: 1 Wisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputację
Nigdy więcej nie będzie zadawać mu pytań, bo to i tak mija się z celem, a kosztuje ją tylko masę zdrowia. Swoją drogą dziwny człowiek, sam mówi że od dwóch lat kreśli mapy tej pustyni a nie wie czy ten wąwóz nie kończy się czasem ślepo, albo czy nie ma innych równie nie przyjemnych niespodzianek. Logicznym było, że nie chciała z łowcy zostać ofiarą.

Spojrzała do tyłu. Tuman kurzu rozwiewający się w powietrzu dobitnie świadczył, że pomimo iż dystans między Walkirią a pościgiem się zwiększył, oni nadal nie odpuszczali. Zaczęła się zastanawiać czy naprawdę nie chcą jej zapędzić do wąwozu, czy czasem nie czeka tam na nią zasadzka. Wydawało jej się to bardzo mało realne, z drugiej jednak strony przecież nawet takie pustynne śmiecie muszą mieć gdzieś swoją bazę wypadową, swe legowiska... a ten wąwóz wyglądał na warty uwagi.

Jechała w ciszy, gdy odległość się zwiększyła na tyle, że była pewna, że zdążą się przesiąść, odezwała się.

- uważaj, wyskakuj, zmieniamy się, trzymaj się w zasięgu strzału - a następnie zatrzymała auto, bez gaszenia silnika i zaczęła się gramolić na sąsiedni fotel bez wychodzenia na zewnątrz. Miała nadzieję że Ferad zrozumie, że to oznacza że ma się ruszać: raz dwa...
 
__________________
Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett

Ostatnio edytowane przez Wisienki : 23-03-2018 o 14:58.
Wisienki jest offline