Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-03-2018, 19:31   #562
Ranghar
 
Ranghar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ranghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputację
Drużyna A

Draug spojrzał z obawą na przydzielone mu kobiety.
- W porządku. Ruszajmy! - Łotrzyk pobiegł z Nutką i Vyloną za Pluszkiem, który ruszył przodem. Nietypowi towarzysze broni tropili uciekających po śladach krwi pozostawionych na skałach. Po kilku minutach ich stopy napotkały bardziej gładką powierzchnię. Ściany także zmieniły się w bardziej gładkie. Grupa pościgowa znalazła się w pomieszczeniu, które wyglądało na stary składzik. Na ziemi leżały porozbijane urny wypełnione starym, zepsutym jedzeniem. Ślady przeciwników prowadziły ku nowemu korytarzowi w kierunku północnym. Po przebiegnięciu paru metrów ślady krwi się urwały, przeciwnik musiał powstrzymać krwotok lub się uzdrowić. Grupka po paru chwilach dotarła do rozwidlenia z dwoma korytarzami.

Pierwszy był skierowany na północ. Był to krótki korytarz prowadzący do jakiegoś mniejszego pokoju, gdzie ledwo widoczna stała na baczność duża tajemnicza sylwetka.
Drugi korytarz prowadził w prawo, był dłuższy i trudno było dostrzec jego koniec.

Po kilku chwilach dało się usłyszeć kroki dobiegającej Walkirii, Nedi, Rag i ostrożnie zamykającego pochód Balkazara.

Tymczasem Axim został sam w jaskini z ciałami przeciwników. Mężczyzna był wycieńczony fizycznie i obolały, pobladł na ciele, doskwierał mu lekki głód i pragnienie oraz samotność, gdy w ciemnościach znikły kroki towarzyszy.




Drużyna O

Ręka Esmonda zaiskrzyła, a prąd trafił jednego z przeciwników wypalając mu tors i posyłając martwego na ziemię. Czuwający przy nim Erskine zamachnął się mieczem i odrąbał głowę najbliższemu goblinowi.

Ryfui szukała przez chwilę wrogich łuczników, w końcu jeden na chwilę wysunął się zza progu. Wypuściła strzałę, która w normalnych warunkach by chybiła celu, ta jednak nagle zmieniła kierunek trafiając goblina z łukiem w lewą rękę, który pisnął upuszczając trzymaną strzałę.

Grzmot wbiegł w tłum goblinów, jego maczuga z kolcami zabłysnęła złowrogo przy wymachu, a następnie wbiła się wprawą rękę przeciwnika, wbijając mu ją w tors. Goblin zaskrzeczał i zmasakrowany zrobił piruet w bok padając martwy.

Kargul usłyszał nadbiegającego Olafa i mocnym wymachem tarczą zrobił mu miejsce przy sobie, odpychając napierających przeciwników. Demonolog korzystając z okazji ciął wymachem od dołu. Wsadził w niego całą swoją siłę wbijając się w tors goblina, który pokrył lód, by po paru chwilach rozpaść się zostawiając dużą dziurę w piersi przeciwnika

Ryfui obserwowała Olafa wbiegającego w gobliny, gdy jej uwagę przykuł jego cień. Cień został na dziedzińcu w nieruchomej pozycji, by nagle podnieść się z ziemi i stanąć na dwóch nogach. Dwu metrowa ciemna masa machnęła rękoma w powietrzu zatrzaskując za sobą drzwi na ogród i popychając stojących w progu w głąb korytarza. Nagły huk zatrzaskiwanych podwójnych drzwi wypełnił korytarz, gdzie reszta drużyny walczyła z goblinami. Każdy kto będzie próbował otworzyć drzwi przekona się, że trzyma je jakaś tajemnicza siła.

Ciemna sylwetka stojąca przed harpią posiadała dziwne czerwone oko, coś jakby utknęło w galarecie złożonej z cienia. Po zatrzaśnięciu drzwi palce w jednej z dłoni wykrzywiły się i zrobiły się haczykowate. Cała ręka rozciągnęła się ja guma atakując harpię ostrymi palcami. Palce przeciągnęły po zbroi na piersiach, nie mogąc się wbić w zbroje ześlizgnęły się dół łapiąc lewą stopę w mocny uścisk, nie pozwalając harpii odlecieć.

Gobliny pomimo strat nie zaprzestały ataku. Dwie strzały wystrzeliły w Esmonda, jednak odbiły się od jego pancerza i tarczy. Dwóch goblinów ze sztyletami próbowało zadźgać Erskina, ale ich ataki były za słabe by zrobić mu krzywdę. Dwa kolejne skoczyły na Grzmota, ale ich sztylety nie potrafiły wyrządzić mu krzywdy. Dwa następne rzuciły się na Olafa, ale ponownie ich ataki okazały się za słabe by przebić pancerz.

 
Ranghar jest offline