Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-03-2018, 17:22   #50
ShrekLich
 
ShrekLich's Avatar
 
Reputacja: 1 ShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputację

Przez pierwsze półtora sekundy Ferad siedział po prostu i zastanawiał się, co miało miejsce przed chwilą, ale potem Jana coś do niego syknęła i zaczęła wypychać z siedzenia, więc po prostu z niego zszedł i chwycił swoją włócznie. Przez chwilę miał ochotę dźgnąć ją tą bronią, ale opanował się i po prostu przesiadł na drugie siedzenie. Ta kobieta naprawdę chyba nie potrafiła panować nad emocjami. Wciągnęła ich w to bagno i już poważnie się zastanawiał, czy nie lepiej będzie iść na piechotę, niż z tą wariatką. Odkąd z nią był, ciągle się denerwował i ciągle ta chyba na siłę starała się wyprowadzić go z równowagi tylko po to, by mieć z kim się kłócić. Na szczęście jakoś zawsze udawało mu się uspokoić i tym razem również spróbował opanować emocje. Nie da się znowu jej sprowokować.

Obejrzał się za siebie i zobaczył samochód przeciwników. Przez chwilę rozważał przemianę, ale wolał zachować tego asa jak najdłużej. Jeżeli teraz nie trafi ich szlag, to może będzie lepsza okazja by rozpłatać im gardła pazurami. Po części dla tego powodu starał się uspokajać po odzywkach Jany, by czasem nie przemienić się mimowolnie. W każdym razie, powstrzymał się od przemiany i jedynie mocniej zacisnął ręce na włóczni. Spojrzał na siedzącą obok niego Jane i jej próbę zapalenia silnika. Miał nadzieje, że potrafi w miarę szybko celować, bo nie był pewien, czy ten samochód jeszcze gdziekolwiek pojedzie.

W przypadku, gdyby pojazd nie odpalił, miał 3 możliwości. Pierwsza to siedzieć grzecznie i liczyć, że ta kobieta umie dobrze strzelać. Druga oznacza przemianę i kretyńską szarżę na wroga. Trzecia oznaczała śmierć, która podobno nie jest taka zła. Wszystko zależało od Jany i jej znajomość Walkirii oraz strzelania. W tym momencie przebiegło mu przez myśl, że po tym co tu przeżył, chyba będzie musiał zmodyfikować lekko swój samochód oraz potrenować ucieczki przed krwiożerczymi szumowinami. O ile w ogóle przeżyją i będzie mu dane jeszcze odbyć jakieś podróże.
 
ShrekLich jest offline