Victor przez chwilę stał nad powalonym mężczyzną. Jego nozdrza rozchylały się i kurczyły jak u jakiegoś podnieconego zwierza. Dopiero po chwili mięśnie szczęk rozluźniły się, a Victor opuścił bojową postawę. Skinął głową, jakby w uznaniu.
Victor wyciągnął dłoń do Grit 'a i pomógł mu wstać.
Na pytanie mężczyzny odrzekł jedynie - To się jeszcze okaże. Nim podejmę decyzję, będę miał do ciebie kilka pytań. - Victor spojrzał ostentacyjnie w stronę Pir 'a i prowadzonego przez niego mężczyznę. - Jednak wpierw mam inną sprawę do załatwienia.
Victor ruszył do Pir 'a i reszty. Jedynie wzrokiem nakazał Vanessie by zajęła się małą mutantką. |