Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-06-2007, 11:05   #45
Gnashrakk
 
Gnashrakk's Avatar
 
Reputacja: 1 Gnashrakk nie jest za bardzo znany
Ruszacie za sierżantem do kwater 10 kompanii - oczywiście za wyjątkiem siostry, dla Niej jak i dla innych gości przygotowano osobne pomieszczenia.

W sekcji kompanii zwiadowczej panuje niebywałe zamieszanie. Adepci przygotowują wyposażenie, czyszczą broń i sprawdzają swoje zbroje. Serwitorzy i bracia Zbrojmistrzowie pomagają jak mogą młodym marines, prawdziwy alarm bojowy to dla niektórych z nich tylko zasłyszana z opowieści i szkoleń procedura, której nie przeżyli jeszcze na własnej skórze.
Zauważacie, że jesteście obiektem sporego zainteresowania, odprowadzają Was dziesiątki oczu. Lecz tu już chyba także został wydany rozkaz milczenia - nikt nie podchodzi i o nic nie pyta... W spokoju docieracie pod swoje cele.

- Jeśli potrzebujecie wsparcia duchowego, jesteśmy do Waszej dyspozycji, Bracia - Brat Samael pojawił się w asyście Waszego Kapelana Azragoga - Miejcie wiarę w Imperatora, on jest nasza drogą i naszym światłem. Oddajcie mu swe dusze i życie, a spłynie na Was jego łaska... - Głos Starszego Kapelania w dziwny sposób uspokaja i łagodzi troski - Tylko w ten sposób możecie zasłużyć na odkupienie.

- Bracie Natanielu - Azragog zwrócił sie do zasępionego Zakonnika - nie przejmuj sie niczym, umacniaj się w wierze i bądź silny. A jeśli będziesz czuł, że może Ci się to przytrafić raz jeszcze, zgłoś się do Starszego na Zbrojowni i poproś o prezent od Kapelana. On będzie wiedział, co Ci dać... Ostańcie sami Bracia, i módlcie się. Módlcie się gorliwie.

Kapłani zostawiają Was samym sobie. Stoicie przed przydzielonymi Wam celami, sierżant daje komendę "rozejść się."

W tym miejscu możecie zmienić swój sprzęt na inny, jeśli macie taka ochotę. Rozdałem tez troszkę doświadczenia, ale nie bójcie się, nic jeszcze sobie nie rozwiniecie - zasady podam w komentach.
 
__________________
Ruck, Maul, Repeat!
Gnashrakk jest offline