Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-03-2018, 23:52   #509
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
- Przyjdzie człowiek i spieprzy, a potem krasnolud musi za niego naprawić. - mruknął Galeb przejmując od Detlefa kopertę i oglądając ją uważnie. - A co z tym atakiem od rzeki? W sumie z jakiego też to kierunku?

Potem podszedł do jednej z łodzi, wyjął pochwy przy pasie doskonale wykonany, acz prosty sztylet i spróbował pomimo wszystko otworzyć kopertę bez kruszenia pieczęci. Jak już mieli cwaniaczyć to czemu nie spróbować jeszcze zrobić człeka w konia? Kowal pamiętał doskonale ile problemów przynosiły kłótnie i brak konsekwencji w działaniu. Tak czy inaczej obojętnie czy pieczęć się skruszyła czy nie Galeb rozłożył kartkę papieru.

- Zdziwiłbym się jakby oblegający tego nie zrobili. - rzekł nie przerywając czynności - Walka na murach... miła perspektywa na resztę dnia. Tak swoją drogą... takim przedsięwzięciem jak obrona powinien dowodzić chyba jakiś oficer?

Przeleciał tekst listu wzrokiem, a potem cicho odczytał go Detlefowi.
 
Stalowy jest offline