Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-03-2018, 08:21   #90
Feniu
 
Reputacja: 1 Feniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputację
Berdych na słowa Dychy wyszczerzył zęby w parodii uśmiechu - Albo cholesterol albo berdysz w dupie - odpowiedział. Berdych był porywczy nie wiele mu było trzeba by wybił komuś zęby, ale musiał trzymać fason przed hrabią. Wszak, czasem otrzymywał od niego jakieś zlecenie, zawsze sowicie wynagradzane, a on miał potrzeby i to duże potrzeby. Już czuł się nieswojo, ale na szczęście wyjadą z tego zadupia i pojadą do miasta. Prowadził Captiva, a on miał go na oku.

Berdych pilnował swojej części złota, na ogół sypiał raczej płytko więc i tym razem się to nie zmieniło. Wolał nie zostać zaskoczony we śnie przez jakiegoś rabusia spod ciemnej gwiazdy albo na tyle głupiego, albo na tyle odważnego by zaatakować wielkiego półorka.

Gdy dotarli do miasta rozsądek wziął górę nad popędem, rzucił więc jedynie - przyjemności muszą poczekać, znajdźmy tą wesz, a potem się zabawmy. wymownie spoglądając na elfa. Ten to chyba lubił się bawić.

 
Feniu jest offline