Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-03-2018, 22:01   #512
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Loftus wyrównał oddech, rozluźnił kark i pokręcił szyją. Uczeń czarodzieja nie mógł narzekać, na razie współpraca z kapłanem układała się dobrze. Wiatry magii ulegały jego woli. Ritter poprosił hejnalistę, aby ten pozostawał czujny. Sam natomiast przyjrzał się bitwie przy południowym odcinku muru. Awaryjnego planu nie wprowadzał, postanowił skorzystać z lunety i znaleźć kolejnych kaprali wroga, lub gońców. Tak mógł już czarować dalej. Loftus wziął głęboki oddech i ponownie splótł otaczające go wiatry magi.
- Autem, o'-the-ignis fatuus. - Błędne ogniki ponownie wskazały cel do odstrzału.
Mag liczył, że przeciwnik szybko powiążę pojawienie się świetlnych punktów z nadchodząca śmiercią. Nawet jeśli nie przy tym szturmie, to może przy kolejnych wywoła to efekt psychologiczny. Na kolegium, któryś z uczonych magistrów wspomniał o warunkowaniu i jakimś eksperymencie z psami. Mag nie pamiętał jego nazwiska, ale był ciekawy, czy podobnie można z granicznymi. Strach dowódców udzieli się podwładnym. Wolniejsze i ukryte wydawanie rozkazów, zaburzy sprawną komunikację. Kto wie, może żołdaki Wernickego odruchowo będą schodzili z trasy przelotu ognika, albo któryś nawet ucieknie.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline