Calister wszedł do sekcji mieszkalnej z podniesiona głowa .
Bez mrugnięcia okiem przyjął ciekawskie spojrzenia współbraci ... czuł ze dobrze wykonał swoje obowiązki ...
Kolejne zadania , które na pewno niebawem przyjdą wykona równie dobrze i sumiennie ...
Dokładnie zlustrował pomieszczenie i krzątających się wokół sprzętu braci ...
Jako ze jego trening nie oscylował jedynie wokół spraw materialnych ... bron czy pancerz utrzymywał w czystości i doskonałym stanie , ale nie zdobył specjalnie dużej wiedzy na temat innego sprzętu niż używał zazwyczaj . Teraz nadarzała się okazja by dowiedzieć się nieco o możliwości wymiany go ...
Choć wątpił , by jako uczen-bibliotekarz wczesniej otrzymał inny od optymalnego sprzęt .
Taka wiedza jednak mogła się przydać w innych okolicznościach ...
Gdy sierżant oddalił się od ich grupy popatrzył na pozostałych ... „Bracia ... myślę ze należy się zastanowić na pewnymi rolami w naszym oddziale ...
jeżeli mamy tworzyć zgrana drużynę musimy sobie ufać ...” Tu popatrzył na pozostałych Marinow poważnie ,na żadnego z nich nie patrząc dłużej niż na pozostałych ... oraz uzupełniać się jeżeli chodzi o ekwipunek ....Myślę ze każdy z was ma jakaś role w której będzie czół się najlepiej ... jak drużyna musimy być gotowi na każde wyzwanie ... by z duma nosci symbol naszego zakonu na piersi inie zawiesc opokładanego w nas zaufania...”
Spojrzał uważnie na pozostałych starając się dostrzec reakcje na swoje słowa
Ostatnio edytowane przez denis : 29-06-2007 o 13:34.
|