- Widziałam – potwierdziła Ocelia, ale szybko uświadomiła sobie, że przyznawanie się do tego działa na jej niekorzyść – Ale i tak już cię nie pamiętam, nie musisz się martwić, ja mam bardzo słabą pamięć. Jestem pewna, że nikogo z was nie rozpoznam na okazaniu a generalnie to nie planuję nikomu tego zgłaszać – zaśmiała się nerwowo, coraz bardziej spanikowana.
Gdyby na spokojnie przemyślała sytuację – bez emocji i hormonów, które zalewały jej układ limbiczny – może by nawet doszła do jakiś rozsądnych wniosków. Dopuściła do siebie myśl, że mogą mieć rację. Działo się jednak za dużo i za szybko, a strzały w ich samolot nie polepszały sprawy. Zaraz zginie, przez pomyłkę kilku mutantów! Zaczęła panikować.
Złapała chłopaka za koszulkę.
- Muszę stąd wyjść – mówiła szybko, coraz bardziej nerwowo. – Poproś panią Frost, żeby wylądowała i pozwoliła mi iść! Wy odlecicie i serio nikt się nie będzie czepiał. Ja nie planuję iść na policją ani nigdzie, niczego nie będę zgłaszać, możesz mi wierzyć! Powiedz jej, że muszę iść! Idź! - zażądała.
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |