Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-03-2018, 14:58   #310
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Otto z początku szedł by nie wzbudzić zbytniej uwagi, ale gdy zniknął za rogiem przyspieszył i zaczął biec.

Gdy przebiegł dwie przecznice musiał się zatrzymać bo napad kaszlu i ogólne osłabienie spowodowały mroczki przed oczyma i prawie się wywalił. W ostatniej chwili oparł się o ścianę budynku i łapał oddech.

Wbiegł do domu gdzie przebywali jego kompani. Nie zwracał uwagi czy ktoś go śledzi bo i tak nie miało to znaczenia. Kto chciał wiedzieć gdzie są już dawno wie.
- Miałeś rację Dziadygo. Rozpoznałem go bez problemu. czarne wiatry aż atakowały mnie by z nich skorzystać. Chyba zbliża się czas rytuału.- Oznajmił i po złapaniu kilku głębszych wdechów dodał.
- Lennart podąża za nim i czeka na nas. Musimy działać bo coś czuję, że do jutra nie dotrwamy. Nawet Twoi chłopi mogą być przez chaos pochłonięci z duszami.- Dodał do Dziadygi.

Widdenstein chciał poprowadzić czym prędzej kompanów i przygotowywał się do konfrontacji.
- Dziadygo. Umiesz sprawić by ta choroba chociaż na okres ataku nam nie doskwierała? czuję, że słaby jestem a i reszta też nie w najlepszej kondycji by mierzyć się z wrogiem.
 
Hakon jest offline