30-03-2018, 11:07
|
#26 |
|
Obecny stan postaci:
Mathias Woller – zimno 1. 5 godzin do 1 poziomu hipotermii
Krasna Doranya – brak
Mirthal – brak
Det Grün – brak
|
Det spróbował unieruchomić złodzieja prostym manewrem, jednak ten najwyraźniej był zaprawiony w bójkach i wywinął się jak żmija, unikając unieruchomienia stawu. Wciąż jednak był silnie trzymany przez leśnika.
Test ataku (bijatyka) dla Mirthala, ułatwiony o 3 – cel unieruchomiony. Rzut: 10, zdany. Drugi test obrony złodzieja nie zdany. O walce napiszę Wam więcej, jak się pojawi poważniejsza walka, wiedzcie jednak, że można wykonywać w niektórych sytuacjach więcej niż 1 obronę na rundę, jednak każdy kolejny test ma mocno ujemne modyfikatory. Cios pięścią zadaje k6 obrażeń: 2.
|
Wtedy podbiegł do nich Mirthal i bezceremonialnie trzasnął złodzieja w pysk, który nieudolnie próbował się uchylić. Samo uderzenie, jak to ciosy pięścią, nie było głośne, jednak rzezimieszek głośno jęknął, co usłyszała Dora i Mathias, a na policzku zaczął wykwitać mu przepiękny siniec. W pobliżu nie było widać żadnego gwardzisty, jednak w stronę zamieszania ruszyła dwójka ludzi – jeden wyglądał na jakiegoś wysokiego barbarzyńcę, ubrany przerażająco lekko, oraz niższy, z lekko skośnymi oczyma, pewnie Nivese.
Złodziej zdołał wypluć z siebie kilka słów:
- Nie bijcie, spokojnie.
I faktycznie uspokoił się i przestał szarpać.
|
| |