Wątek: Knurzysko [+18]
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-04-2018, 12:02   #47
Asenat
 
Asenat's Avatar
 
Reputacja: 1 Asenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputację
Niestanka na twarzy miała gniewne zacięcie, sine usta ściągniete w kreskę wąską jak ostrze noża. Od chwili śmierci dziecięcia z bliźnimi porozumiewała się warkotliwie, jakby każden jeden był winien nieszczęścia, co się stało.
O tym, że kapliczkę spaliła rzekła i Jaksie, i Ratomirowi. Jako i otym, że się zwierz jakowyś z kniei odezwał, gdy zarzewie łeb czczony objęło. Może Knurzysko, może dzik, a może jakiś tutejszy zdziczały kmieć, co dzieciątka ubija na chwałę świńskiej głowy, którą powinien w zupie ugotować i dziecku dać, tak wojom oceniła. A strachu po niej widać nie było wcale, jak zresztą zawsze.
Zabrania miejscowych nie komentowała, skinęła im tylko milcząco głową, do Jaksy zbliżyła się i szeptać poczęła młodzieńcowi do ucha. W rękach trzymała mocny powróz.
- Zgoda – rzekł Jaksa po chwili, a Niestanka dwa razy powtarzać sobie nie dała. Na przysposobionym sznurze wywlkoła z szopy jednego z jeńców, kleszych pomocników, a popędziła go przy tym celnym kopniakiem w słabiznę, przez pysk pięścią pociągnęła i przykrępowała do koniowiązu. Potem zaś nozdrza palcami jednej ręki zacisnęła, odczekała, aż z braku tchu niegodziwiec pysk rozewrze i między zęby wepchnęła ostrze swego noża. Nie baczyła, że mu dziąsła i ozór kaleczy, uraczyła go hojnie sołtysową bebłotą.
 
Asenat jest offline