Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-04-2018, 14:11   #169
ShrekLich
 
ShrekLich's Avatar
 
Reputacja: 1 ShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputacjęShrekLich ma wspaniałą reputację
W pierwszej chwili Zbysław myślał, że to jakiś poborca podatkowy, który przyniósł rachunek za rozwalone stragany. Jego wątpliwości przeminęły, gdy ten krzyknął, jak jakiś debil "elo" i walnął mu w czoło. To ewidentnie nie było zachowanie, jakiego spodziewał się po tych kanaliach z ratusza. Oniemiały patrzył tylko i słuchał tego dziwnego bełkotu, próbując ogarnąć umysłem, czy czasem matka nie dosypała czegoś jeszcze do toffi. Przeorał sobie parę razy pazurami po skórze i przekonał się, że jednak nie jest na haju. Skupił więc swój zdezelowany mózg i próbował zapamiętać odpowiedzi na pytania.

- Eee, aaa, yyy... - Zbysław prze chwilę trawił wszystkie odpowiedzi w mózgu, który po jakiś 11 sekundach wypluł odpowiedz, a te została wysłana do jego gębowiny. - Jedynka to chyba będzie odpowiedź be. Zawsze chciałem mieć psa, ale mnie do schroniska nie wpuszczają.

Wysilił swój mózg, by przypomnieć sobie pozostałe pytania i w końcu udzielił odpowiedzi.
- Nie zabiłbym jednego ze swoich rodziców, bo w końcu mi desery robią. Fakt, że są zwyrodniali i grożą mi porzuceniem na Fyberii, ale w końcu to moja rodzinka.. - Zastanowił się przez chwilę i odpowiedział. - Żeby było sprawiedliwie, to wszystkich zabijam. Chociaż pewnie by mi to nie wyszło, bo czar jest tylko jeden, a mnie nawet na placyku zabaw dzieci pobiły.

Zbysław najwyraźniej wykorzystał całe zwoje inteligencji na ogarnięcie, że zwój zabija tylko jedną osobę, więc na ostatnie pytanie Rufus musiał czekać dobre półtorej minuty. Po upłynięciu tego czasu, Zbysiu krzyknął odpowiedź.
- EF!
Po tej, jakże bogatej merytorycznie wypowiedzi, wziął łyżkę w łapę i postanowił spróbować, czy może karmel da się zjeść.
 
ShrekLich jest offline